Gdy zajechali na miejsce faktycznie znaleźli przy przystanku średniej wielkości suczkę, niewielkiego, owczarkowatego mieszańca. Rzeczywiście wyglądała na potrąconą, chorą.
Po bliższych oględzinach okazało się jednak, że pies najprawdopodobniej jest cały i zdrowy, tylko śmiertelnie przerażony. Jego "pan" musiał go wyrzucić z samochodu właśnie w tym miejscu. Psiak czekał więc aż człowiek, który był jego całym światem, wróci po niego.
Strażnicy zabrali suczkę i umieścili ją tymczasowo w niewielkim kojcu.
Wraz z nimi apelujemy o pomoc: może ktoś zechce dać dobry dom suczce, która miała pecha trafić na bezdusznego właściciela. Jeśli nowy właściciel nie znajdzie się w ciągu kilku najbliższych dni, suczka trafi do schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Strażnicy proszę również o kontakt osoby, które mogły widzieć np. samochód z którego wyrzucono zwierzę.
W sprawie domu dla suczki można dzwonić do naszej redakcji , tel. 697 770 116 lub do SG w Dygowie 664 458 870.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?