Cennik dla brudasów
Cennik dla brudasów
Za zaśmiecanie lasów grozi kara grzywny lub nagany. Policja lub straż leśna może wymierzyć mandat w wysokości 500 - 1000 złotych. W sądzie zaśmiecający lasy może być ukarany za wykroczenie grzywną od 20 do 5.000 zł lub naganą.
Leśnicy tajną broń mogą zamontować w dziupli, w gęstych zaroślach albo na gałęzi. - Na jeden zestaw składają się 4 kamery i 20 czujników, które są wrażliwe na ruch, drgania lub temperaturę. To pozwoli nam obserwować obszar w promieniu 400 m - informuje Ferdynand Bejger, rzecznik prasowy szczecineckiej dyrekcji Lasów Państwowych.
Zasady działania sprzętu są proste. Kamera zaczyna rejestrować obraz, gdy czujniki wychwycą ruch bądź zmianę temperatury. - Wtedy strażnicy leśni otrzymują SMS-em informację, że kamera się włączyła. Obraz mogą zobaczyć na ekranie komputera albo w telefonie komórkowym - wyjaśnia Ferdynand Bejger.
Pomysł na monitoring po raz pierwszy pojawił się w programie Lasów Państwowych "Czyste lasy na Mazowszu". Jest stopniowo rozszerzany o kolejne nadleśnictwa. Według projektu "Czyste lasy na Pomorzu" pierwsze kamery pojawić się mają w nadleśnictwach Karnieszewice i Manowo. Gdzie dokładnie?
- Straż leśna zna dobrze miejsca, gdzie wandale podrzucają śmieci. Jest do nich przede wszystkim łatwy dojazd. Tam pojawią się tabliczki informujące o fakcie monitorowania terenu - mówi rzecznik dyrekcji Lasów Państwowych.
Jeśli pomysł się sprawdzi i uda się nagrać śmieciarzy, kamer będzie więcej. Jeden zestaw - 4 kamery i czujki - kosztuje 9 tys. złotych. Czy to dużo? - Do czerwca do naszych lasów podrzucono aż 2 tys. m sześc. śmieci, a ich wywóz kosztował 800 tys. złotych. Szacujemy, oceniając statystyki z lat ubiegłych, że do końca roku ludzie podrzucą jeszcze nawet 5,5 tys. m sześc. odpadów. Pieniądze na ich usunięcie są ogromne - wyjaśnia Ferdynand Bejger. W skali kraju dane są przerażające: na usuwanie śmieci w 2010 roku Lasy Państwowe wydały około 20 mln złotych!
Leśnicy kończą pisać projekt o dofinansowanie. Pierwszy "klaps" w lesie w naszym regionie w przyszłym roku. Co jednak, jeśli w kadrach znajdą się nie tylko wandale czy podrzucający śmieci? Przecież czujnik uruchomi kamerę również wtedy, gdy np. grzybiarz poczuje pilną potrzebę fizjologiczną. - Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych zniszczymy takie zdjęcia. No chyba, że będą dowodem popełnienia przestępstwa lub wykroczenia - tłumaczy Ferdynand Bejger.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?