Bez złudzeń: AZS Koszalin Asseco Prokom Gdynia

W rozegranym w piątek pierwszym meczu ćwierćfinałowym play-off mistrz Polski pokazał akademikom miejsce w szeregu. Podobnie jak w rozegranym niedawno zaległym meczu Prokom rzucił ponad 100 punktów. Grający bez Igora Milicicia (kontuzja) AZS tylko w pierwszej kwarcie dotrzymywał kroku gospodarzom. Na początku meczu obrona gdynian nie radziła sobie z Reynoldsem, który do 5. min zdobył 10 pkt (w tym 2x3) i AZS prowadził 15:10. Prokom odrobił straty pod koniec 7. min (19:19). Końcówka kwarty to walka kosz za kosz. AZS jeszcze dwa razy obejmował prowadzenie (m.in. po drugiej trójce Arabasa), ale ostatnie słowo należało do miejscowych (27:24).

Następne 10. min rozpoczął kolejną trójką Widenow. Później nastąpiła świetna seria Ewinga (14 z 20 pkt zdobył w pierwszej połowie) i w 15. min przewaga gospodarzy była po raz pierwszy dwucyfrowa (41:31). W kolejnych 5 min Prokom powiększył je do 14 oczek (57:45). Druga połowa rozgrywana była już pod dyktando miejscowych. Świetnie rozpoczął ją Witka, kończąc trzy pierwsze akcje trójkami. W 27. min Prokom miał już 20 pkt więcej od AZS (72:52), w którym zawodził Reese (w całym meczu trafił tylko raz z gry na 7 prób). Akademicy mieli problemy z osobistymi (57 proc.), ale przede wszystkim brakowało wsparcia z ławki. Rezerwowi Prokomu zdobyli aż 59 pkt przy 14 ławki AZS. W 4. kwarcie mecz zmienił się w pojedynek Prokom - Reynolds (zdobył 11 ze swoich 25 pkt). Po serii trzech rzutów z dystansu, na 100 s przed końcem meczu, gdynianie osiągnęli setkę (100:73).

Asseco Prokom Gdynia - AZS Koszalin 104:78 (27:24, 30:21, 22:15, 25:18)
Prokom: Ewing 20 (3x3), Witka 12 (4x3, 4 zb.), Varda 10 (1x3, 7 zb., 4 str.), Szczotka 3 (7 zb.), Eldridge 0 (5 as.) - Adams 18 (4x3), Hrycaniuk 17 (8 zb.), Burrell 8, Widenow 6 (2x3, 4 zb., 5 as.), Woods 6 (3 as.), Szubarga 4 (3 prze.).

AZS: Reynolds 25 (4x3, 8 zb., 2 bl.), Arabas 15 (3x3), Frazier 12 (1x3, 5 zb., 3 str.), Śnieg 7 (6 zb., 7 as.), Reese 5 (3 str.) - Bogavac 8, Łopatka 4, Bartosz 2 (5 zb.).