Fantastyczne plany budowy portu jachtowo-pasażerskiego nad kanałem pozostaną na papierze. - Wszystkie inne gminy, które przystąpiły do projektu "Zachodniopomorski Szlak Żeglarski", nie muszą budować portu od zera i nie zakładały wpakowania w niego tak ogromnych pieniędzy - mówi Adam Klecha, zastępca wójta gminy Mielno.
- A my tak właśnie założyliśmy i gdybyśmy się na to zdecydowali, to zaczęlibyśmy inwestycję, której od czasu budowy portu w Gdyni nie było w Polsce. Projekt będziemy redukować. Na więcej niż 40 jachtów nie zbudujemy mariny.
Na razie gmina czeka na gotowy projekt, który mozolnie kończy warszawska firma "Sener", tworząca konsorcjum z hiszpańską i szczecińską spółką. Poprzedni wójt zgodził się na przedłużenie terminu jego wykonania i tym samym gmina nie ma prawa naliczać karnych odsetek za zwłokę. Za to sama, jak tylko projekt otrzyma, będzie musiała za niego zapłacić ponad 3 mln złotych.
Budowa portu miała być podzielona na dwa etapy. Pierwszy zakładał wykonanie basenu portowego na lądzie przy jez. Jamno (teren za oczyszczalnią w Unieściu) z infrastrukturą. Basen miał mieć wymiary 500 na 80 m, i 3 m głębokości. Koszt to 20 mln zł, z czego 60% miała dać Unia. A da maksymalnie 40% - taką wiedzę uzyskała wójt Olga Roszak-Pezała po rozmowach z pomysłodawcą szlaku, Zachodniopomorską Regionalną Organizacją Turystyczną. Realizację drugiego etapu - potężnych falochronów na Bałtyku ciągnących się prawie 500 m w morze, mostu zwodzonego i śluzy przeciwpowodziowej - odkłada się w nieokreśloną przyszłość. Na przebudowę nie ma co liczyć też promenada w Sarbinowie. - Gmina nie ma na to pieniędzy. Do lata na promenadzie zrobimy najbardziej konieczne remonty i tyle - dodał zastępca wójta.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?