Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda w Parsęcie już opada

Jakub Roszkowski
Komendant gminny OSP w gminie Białogard w poniedziałek na moście w Rzyszczewie. Tu 17 strażaków zabezpieczało brzeg workami z piaskiem.
Komendant gminny OSP w gminie Białogard w poniedziałek na moście w Rzyszczewie. Tu 17 strażaków zabezpieczało brzeg workami z piaskiem. Fot. Michał Borkowski
Wczoraj rzeka Parsęta w okolicach Białogardu była już mniej groźna niż jeszcze 24 godziny wcześniej. Ale alarm powodziowy nie został odwołany.

- W nocy strażacy i mieszkańcy Białogardu pilnowali jeszcze najbardziej newralgicznych miejsc w mieście. Na szczęście do przerwania wałów i zapory z piasku nie doszło - relacjonował nam wczoraj Tomasz Hynda, starosta białogardzki. - Napływające do nas informacje też są optymistyczne. Woda zaczęła opadać.

Wczoraj po południu stan wody w Tychówku, czyli w górnym biegu Parsęty, wynosił 333 centymetry. To było więc już tylko 13 centymetrów powyżej stanu alarmowego w tamtym miejscu. Dzień wcześniej stan alarmowy był przekroczony o nawet 68 centymetrów.

W Białogardzie woda też zaczęła już opadać. Wszystkie wodomierze pokazywały, że jej zwierciadło obniżyło się o trzy centymetry od ostatniego, nocnego badania. Stan alarmowy w powiecie nie został jednak na razie odwołany. Tak się stanie dopiero wtedy, gdy zwierciadło Parsęty spadnie w mieście poniżej 290 centymetrów.

- Uniknęliśmy powodzi, co na pewno jest też zasługą ostatnio przeprowadzonych prac na Parsęcie - przyznaje starosta Hynda. Przypomina, że oczyszczone zostało dno rzeki, obniżony aż o 60 centymetrów próg wodny, wzmocnione w niektórych miejscach wały przeciwpowodziowe. - Owszem, było kilka lokalnych podtopień, ale skala tego zjawiska była nieporównywalna z tym, co spotykało nas w poprzednich latach - mówi jeszcze starosta.

W ciągu ostatnich 48 godzin w powiecie białogardzkim strażacy wybudowali wały z worków z piaskiem w miejscowościach Rzyszczewo, Przegonia oraz w Białogardzie na ul. Sobieskiego i Batalionów Chłopskich. Ułożonych zostało ponad 2.500 worków. W akcji łącznie brało udział 30 strażaków.

Co się jednak dzieje w dolnym biegu Parsęty? Kumulacyjna fala dopiero tam dociera.
- Spokojnie, mam najświeższe meldunki kierowników oddziałów i wygląda na to, że w powiecie kołobrzeskim oraz w samym Kołobrzegu nie dojdzie do zalania - informował nas Tomasz Płowens, dyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. - Stan morza jest niski, więc do wylania Parsęty dojść nie powinno. W okolicach Kołobrzegu stan rzeki wynosi 630 przy stanie alarmowym 680 centymetrów. Ponadto Parsęta wylewa tam na łąki, więc jest bezpiecznie. A prognozy pogody też są optymistyczne. Nie przewidujemy silnych opadów deszczu - zakończył.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!