Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królewski orszak w Koszalinie [zobacz film i zdjęcia]

Joanna Krężelewska [email protected]
Rozśpiewany orszak Kacpra, Melchiora i Baltazara przeszedł wczoraj od katedry do parafii franciszkanów w Koszalinie. Utworzyło go kilka tysięcy osób.
Rozśpiewany orszak Kacpra, Melchiora i Baltazara przeszedł wczoraj od katedry do parafii franciszkanów w Koszalinie. Utworzyło go kilka tysięcy osób. Fot. Radek Koleśnik
W czwartek wierni kościoła katolickiego utworzyli ogromny orszak na czele z trzema mędrcami ze Wschodu. Śpiewając kolędy przeszli ulicami Koszalina.
Trzech Króli w KoszalinieTrzech Króli w Koszalinie

Trzech Króli w Koszalinie

W ten symboliczny sposób chrześcijanie świętowali uroczystość Objawienia Pańskiego, w tradycji znaną jako Trzech Króli. - Takie pochody co roku organizowane są w Warszawie, pomyśleliśmy więc, aby podobny zorganizować i u nas - powiedział inicjator przedsięwzięcia o. Janusz Jędryszek, gwardian koszalińskiego klasztoru franciszkanów.

Wierni o godz. 13 licznie zgromadzili się na mszy w katedrze. Przed ołtarzem, oprócz księży i ministrantów, pojawili się... trzej królowie. Homilię wygłosił biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Edward Dajczak, który wczoraj obchodził jeszcze jedno święto, a dokładnie - jubileusz. Sakrę biskupią przyjął właśnie 6 stycznia 1990 roku w Rzymie z rąk Ojca Świętego Jana Pawła II.

- Tajemnica dzisiejszego dnia, zawarta w ewangelii świętego Mateusza, to wędrówka do Boga - mówił biskup. - Mędrcy poszukiwali Go, a on im się objawił. My też musimy poszukać Boga w sobie - zachęcał.
Po mszy i święceniu kredy oraz kadzidła, wierni dołączyli do tłumu, który czekał już pod pomnikiem Jana Pawła II. Nie setki, a około dwóch, trzech tysięcy osób pomaszerowało w stronę żywej szopki przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego. Najpierw osoby z flagami z napisem "Jezus", potem pastuszkowie, górale, a nawet arabowie.

Do tego mnóstwo osób z gwiazdami betlejemskimi. Za nimi na koniach Kacper, Melchior i Baltazar, w których wcielili się Jacek Piotrowki, aktor z Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie, Jan Pławczyk z Ośrodka Teatralnego Kana w Szczecinie i Iyke Nakka, Nigeryjczyk z Koszalina.
Pierwszy przystanek był blisko, bo przed ratuszem. Królowie zapytali Przemysława Krzyżanowskiego, zastępcę prezydenta Koszalina, o drogę do Betlejem - tak na jeden dzień przemianowano ul. Franciszkańską. Za wskazanie właściwego kierunku włodarz otrzymał ikonę św. Jana Chrzciciela.
Znając już drogę kolorowy orszak, śpiewając kolędy, pomaszerował w stronę parafii ojców franciszkanów. Tam królowie odnaleźli Jezusa w stajence, oddali mu pokłon i złożyli dary: Kacper kadzidło - symbol boskości, Melchior - złoto, symbol władzy królewskiej, a Baltazar - mirrę, zapowiedź męczeńskiej śmierci.

Pomysł organizacji orszaku bardzo podobał się koszalinianom. - Wnuki są zachwycone - komentowała Maria Staszewska. - Mogą same przeżyć wędrówkę do stajenki. Szkoda, że nie ma wieczora, bo chciały poszukać gwiazdy na niebie.

Nawet mróz i zimny wiatr nie przeszkadzały maszerującym. - Niesiemy ciepło w sercach! - uśmiechnęła się Stanisława Bednarska. - A śpiew i marsz jeszcze bardziej nas rozgrzewają.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo