Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puch z topoli uprzykrza życie mieszkańcom Koszalina

Alina Konieczna, [email protected]
Topoli puch można spotkać dosłownie na każdym kroku. Nie pozostaje nic innego , jak go sprzątać i czekać na deszcz, który pomoże go zmyć.
Topoli puch można spotkać dosłownie na każdym kroku. Nie pozostaje nic innego , jak go sprzątać i czekać na deszcz, który pomoże go zmyć. Fot. Radosław Brzostek
Ogromne ilości puchu z topoli unosi się ostatnio w powietrzu. - Nie da się otworzyć okna, ciężko wytrzymać - narzekają mieszkańcy Koszalina. - Puch z tych drzew nie daje nam żyć.

Topola nie uczula

Topola nie uczula

Koszaliński lekarz - alergolog Zbigniew Sankowski zapewnia, że topola jest na samym końcu listy drzew, które mogą wywoły-
wać alergie. Czasem, choć rzadko, topola uczula w porze pylenia, czyli w kwietniu, natomiast nigdy nie wywołuje reakcji alergicznych o tej porze roku. - Ten puch jest denerwujący, brudzący, ale na pewno nas nie uczula - zapewnia doktor. - To, co obecnie może wywoływać alergie, to zarodniki grzybów pleśniowych.
Według alergologa wśród drzew najbardziej uczulających w rejonie Koszalina nie ma topoli, są za to: olcha, leszczyna, brzoza, buk i dąb.

Problem zaczyna się zwykle o tej porze roku. W powietrzu unosi się mnóstwo puchu. To nie jest pyłek - ten pojawia się w kwietniu. To, co mamy w powietrzu teraz, to owoc pylenia, czyli gniazda nasienne topoli, które lecą z drzew na ziemię, wciskają się do mieszkań. Brudzą samochody, ulice, chodniki, Denerwują i uprzykrzają życie.

- Mieszkam przy ulicy Poprzecznej 28 - sygnalizuje Henryk Wieteska z Koszalina. - Tuż przy budynku rosną topole. Teraz mamy istną śnieżycę. Nie można przewietrzyć mieszkania, bo gdy tylko otworzy się okno, wszędzie jest mnóstwo puchu. Pełno go na klatce schodowej. Coś trzeba zrobić z tym świństwem.

W Koszalinie rośnie mnóstwo topoli. Sadzone przed laty, rosły szybko. Dziś dla wielu mieszkańców stały się prawdziwym utrapieniem. Zuzanna Sugier z działu zieleni Zarządu Dróg Miejskich informuje, że w Koszalinie z roku na rok topoli ubywa, w ubiegłym roku zostało wydanych ponad 100 zezwoleń na ich wycinkę, w zamian za posadzenie innych drzew.

- Robimy, co w naszej mocy - przekonuje Zuzanna Sugier. - Staramy się przycinać topole, aby nie zrzucały puchu, jednak robimy to w miarę naszych możliwości finansowych. W tym roku także wydajemy wiele zezwoleń na wycinkę topoli, zwłaszcza w pobliżu szkół i przedszkoli. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że zgodnie z ustawą ochronie podlegają wszystkie drzewa, a w Koszalinie jest coraz mniej nasadzeń.

Andrzej Lubas mieszkający w budynku przy ulicy Modrzejewskiej 43 - 41, popiera szacunek dla przyrody, jednak topole tak dają mu się we znaki, że te drzewa określa jako chwasty.

- Mamy wokół wstrętny biały puch, który gryzie w nos i oczy - twierdzi. - Coś wreszcie trzeba z tym zrobić. Nie mówię, żeby zaraz wszystkie topole wyciąć, ale tak je przycinać, żebyśmy my nie cierpieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!