Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo: pozwolenie na wycinkę drzew

Henryk Sobolewski [email protected]
Nie ma znaczenia, czy chcemy wyciąć jedno drzewo, czy sto – zgodę zawsze musimy mieć.
Nie ma znaczenia, czy chcemy wyciąć jedno drzewo, czy sto – zgodę zawsze musimy mieć. Radosław Brzostek
Zdarza się, że chcemy usunąć drzewo rosnące na naszej działce. Czy wolno nam to zrobić, a jeśli tak to kiedy i na jakich zasadach?

Wiosenne porządki na działce i w ogrodzie, rozpoczęcie budowy domu - to sytuacje, w których często zachodzi konieczność wycięcia zbędnych drzew i krzewów. Zanim jednak weźmiemy do ręki piłę i siekierę zastanówmy się, czy naprawdę musimy wyciąć drzewo, a jeśli musimy, zorientujmy się, czy wolno nam to zrobić.

- Właściciel działki położonej w Starych Bielicach, wyciął rosnące na niej drzewa, które miały co najmniej kilkanaście lat i rozpoczyna tam budowę - mówi Czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji). - Żal mi tych drzew, bo tworzyły ładne skupisko roślinne. Zainteresowałem się sprawą i dowiedziałem się, że właściciel działki miał odpowiednie zezwolenie na wycinkę. Interesuje mnie kto takie zezwolenie wydaje i czy na jego podstawie można wyciąć każde drzewo.

Wyjaśniamy wątpliwości zgłoszone przez Czytelnika. Generalna zasada jest taka - samodzielnie możemy wyciąć drzewo które nie ma pięciu lat. Jeśli drzewo jest starsze, musimy uzyskać zezwolenie na jego wycięcie. Zasada dotyczy także drzew owocowych. Jednak nie zawsze.

Wyjątki wycinamy bez zezwolenia
W polskim prawie istnieją odstępstwa od wymogu uzyskania zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów. Należą do nich drzewa i krzewy owocowe, a ściślej rzecz ujmując, odmiany gatunków owocowych dające jadalne owoce użytkowane przez człowieka. W przepisach dotyczących opłat za usuwanie drzew zawsze były i nadal są wskazywane gatunki i odmiany ozdobne jabłoni, wiśni, śliwy i orzecha, które nie są uznane za owocowe. Jeżeli zatem na przykład orzech włoski rosnący koło domu nie należy do odmian ozdobnych (daje użytkowe owoce) to można usunąć go bez pozwolenia. Istnieją tu wyłączenia dotyczące obszarów parków narodowych o ochronie ścisłej oraz rosnące na nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków.
Wyłączeniu z obowiązku uzyskania zezwolenia na usunięcie podlegają też plantacje drzew i krzewów.

Zezwolenie jest niezbędne
Usunięcie drzewa lub krzewu wymaga zezwolenia właściwego organu, którym jest wójt, burmistrz albo prezydent miasta, a wyjątkowo wojewódzki konserwator zabytków lub starosta. Konserwator pełni tę funkcję kiedy drzewo lub krzew rośnie na teranie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków.

Natomiast starosta wydaje zezwolenie kiedy drzewo lub krzew jest usuwane z terenu nieruchomości stanowiącej własność gminy. Osoba władająca nieruchomością, która składa wniosek o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów, powinna określić w nim gatunek, podać obwód pnia mierzony na wysokości 130 cm i przeznaczenie terenu, na którym one rosną, wskazać przyczynę i termin zamierzonego ich usuwania oraz wielkość powierzchni, z której będą usunięte. Wniosek powinien również zawierać imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę posiadacza i właściciela nieruchomości oraz wskazywać tytuł prawny władania nieruchomością. Jeśli posiadacz nie jest właścicielem nieruchomości, do wniosku o wydanie zezwolenia obowiązany jest dołączyć zgodę właściciela nieruchomości. Brak zgody uniemożliwia rozpatrzenie wniosku o usunięcie drzewa, nawet gdy porozumienie się z właścicielem nie jest możliwe lub stwarza trudności.

Kary za usuniecie drzewa bez zezwolenia są wysokie i wzrastają proporcjonalnie do grubości pnia, czyli także do wieku drzewa. Usunięcie drzewa bez zezwolenia może być karane do pięciu lat po wycięciu - później następuje przedawnienie. Często sprawcom nielegalnej wycinki udaje się przeczekać ten okres. No, chyba, że doniosą życzliwi.
Legalne wycinki
w Kołobrzegu
d 64 razy w 2009 roku prezydent Kołobrzegu wydawał zgodę (w formie decyzji administracyjnej) na usunięcie drzew i krzewów.
Najczęściej wnioskodawcy prosili o zgodę na wycięcie jednego drzewa lub krzewu. Pod topór najczęściej szły brzozy, wierzby, lipy, topole, tuje, klony, dęby, a z krzewów dzikie róże, ligustry i forsycje.
Rekordowa w zakresie ilościowym decyzja dotyczyła zgody na usunięcie 115 drzew i krzewów jednocześnie.
Łącznie na obszarze miasta w 2009 roku w sposób legalny ubyło kilkaset drzew i skupisk krzewów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!