Radny Tomasz Kruk dziwi się decyzji wojewody, który nie uchylił uchwały Rady Miejskiej w Koszalinie. Jak już pisaliśmy, chodzi o uchwałę, która upoważniała prezydenta Koszalina do złożenia wniosku o dofinansowanie budowy spalarni odpadów.
Wojewoda uznał, że prezydent nie potrzebuje takiego upoważnienia, bo już je ma dzięki obowiązującym przepisom. Takie dublowanie upoważnienia uznano za naruszenie prawa, ale na tyle nieistotne, że wojewoda nie uchylił uchwały.
Przypomnijmy też, że radny Tomasz Kruk wskazał w uchwale dziesięć formalnych nieprawidłowości i skierował do wojewody wniosek o jej uchylenie. - I do tej pory nie dostałem żadnej odpowiedzi, więc nie mogę mówić, jakie podejmę kroki - mówił wczoraj Tomasz Kruk na konferencji prasowej.
- Ale jest za to opinia wojewody, która dotarła do biura rady i czekam teraz na ruch przewodniczącego rady Tomasza Czuczaka. Sprawę można traktować dwojako - albo jak w ratuszu, że nic się nie stało, albo z obawą, że w konsekwencji możemy potem stracić dofinansowanie, skoro uchwała jest obarczona wadą prawną.
- Poziom głupot, które opowiada radny Kruk w kontekście znajomości ustawy o samorządzie, jest porażający. Też muszę zwołać konferencję - zapowiedział wczoraj poirytowany Tomasz Czuczak.
Więcej o planach wybudowania spalarni śmieci w Koszalinie przeczytasz tutaj:
Spalarnia śmieci w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?