Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letnia przejażdżka rikszą w Szczecinku

Rajmund Wełnic [email protected]
Szczecineccy rikszarze czekają na pasażerów na placu Wolności.
Szczecineccy rikszarze czekają na pasażerów na placu Wolności. Fot. Rajmund Wełnic
Rowerowe riksze przyjęły się w Szczecinku nadspodziewanie dobrze. Z przejażdżek korzystają zarówno mieszkańcy miasta, jak i turyści.

Widok rikszarzy na ulicach Szczecinka przywołuje skojarzenia z Indiami, czy ulicą Piotrkowską w Łodzi, ale trzeba przyznać, że nietypowa atrakcja z zeszłego roku przyjęła się bardzo dobrze. Rikszarze rekrutują się z starszych uczniów szczecineckich szkół. - Możemy sobie trochę dorobić - przyznają. - W poniedziałek od rana jednak odpoczywamy, bo jeszcze nie mieliśmy klientów.

Dziesięć riksz za 42 tys. zł kupiła w zeszłym roku Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna dzięki unijnej dotacji z programu Civitas Renaissance. Projekt zakłada promowanie alternatywnych środków komunikacji. Unia wspomaga więc nie tylko egzotyczne riksze, ale też tramwaj wodny, czy wypożyczalnię rowerów i zakup mikrobusów na gaz dla Komunikacji Miejskiej.

Od początku wakacji żółte pojazdy można spotkać w każdym zakątku Szczecinka, a najwięcej ich krąży po deptaku i parku. Nieformalny postój riksz to plac Wolności przed szczecineckim ratuszem. Na chętnych czekają solidne i odporne na awarie pojazdy. Jazda nimi wymaga sporo wprawy, ale większość rikszarzy robi to już kolejny rok, więc ma już doświadczenie. Z ich oferty korzystają zarówno miejscowi, jaki i turyści. Pierwsi jeżdżą głównie z dziećmi, drudzy zwiedzają Szczecinek wygodnie rozparci na siedzeniu rikszy. Najwięcej chętnych do przejażdżek (pojazd może zabrać dwie osoby na wygodniej kanapie) jest w weekendy i w czasie ładnej pogody.

Za 10-15 minutowy spacer trzeba zapłacić 5 zł. Przy dłuższych wycieczkach cenę negocjuje się indywidualnie. - Trochę trzeba się namęczyć, raz trafiły mi się dwie osoby ważące na oko po 100 kilogramów, ale jakoś dałem radę - mówi rikszarz. Bywa też niebezpiecznie. W zeszłym roku pijani pasażerowie kazali się wozić rikszą przez kilka godzin, na koniec nie zapłacili, nastraszyli rikszarza i zabrali mu pojazd. Szybko ich złapano i odpowiedzieli za rozbój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!