Policjanci dostali nad ranem zawiadomienie, że w jednym z mieszkań przy ul. Piłsudskiego w Białogardzie słychać głośny skowyt psa. To bezdomny 30-latek znęcał się nad psem i zakatował go na śmierć. Widok był wstrząsający: - Obok kanapy na podłodze w kałuży krwi leżał nieżywy kundelek - mówią policjanci. - Był przykryty kołdrą.
Mężczyzna skatował zwierzaka metalową łopatką. Był pijany, w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu. Za zabicie psa ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do dwóch lat więzienia. (mas)
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?