Przypomnijmy, na środowej sesji Rady Miasta jeden z mieszkańców krzyknął, że radny uderzył go w twarz. Interweniowali strażnicy miejscy, policjanci. Zapanował chaos, sesja została przerwana, radnego zatrzymano i przewieziono na policję.
- Materiały dowodowe w tej sprawie zostały właśnie przekazane do prokuratury i to prokuratorzy podejmą decyzję co dalej - poinformował nas aspirant sztabowy Jerzy Zachaczewski z białogardzkiej policji.
Prokuratorzy uzupełniali jednak jeszcze materiały, więc decyzja o ewentualnym postawieniu zarzutów radnemu zapadnie prawdopodobnie jutro. Wstępnie mogą to być zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych, składania gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności osobistej. Już tylko za to radnemu grozi do nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Radny Gajlewicz nadal przebywa w areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?