Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Bornem Sulinowie. Dom Oficera w zgliszczach (zobacz zdjęcia)

(r)
Dom Oficera w Bornem Sulinowie.
Dom Oficera w Bornem Sulinowie. Internauta
Dom Oficera - symbol Bornego Sulinowa - po nocnym pożarze jest poważnie uszkodzony. Spłonęła m.in. największa w regionie hala koncertowo-widowiskowa.

Borne Sulinowo. Pożar w Domu Oficera

Pożar w Bornem Sulinowie. Dom Oficera w zgliszczach (zobacz zdjęcia)
Fot. Artur Szwarc

(fot. Fot. Artur Szwarc)

Pożar wybuchł około godziny w 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Obudziła mnie mama i od razu zadzwoniliśmy po straż - opowiada mieszkaniec jednego z sąsiednich bloków. Strażacy przyjechali szybko, ale ogień w tym czasie sięgał już koron drzew. Płomienie i snopy iskier nad Domem Oficera rozświetlały niebo nad Bornem.

Z ogniem do rana walczyły jednostki straży zawodowej i ochotnicy z OSP w całej gminie. Udało się uratować znaczną część obiektu, ale dach nad wielką halą koncertową uległ kompletnemu spaleniu. Runęła cała metalowa więźba dachowa nad pomieszczeniem mogącym pomieścić nawet półtora tysiąca widzów. Nadpalone są także pokoje obok. - Wiatr wiał w stronę jeziora i ta strona jest bardziej uszkodzona, straty są na pewno poważne - mówi nasz Czytelnik.

Dom Oficera jest własnością prywatną, w ostatnich latach kilka razy przechodził z rąk do rąk. Obecnie należy do obywatela Wielkiej Brytanii polskiego pochodzenia. Stosunkowo niedawno wymieniono w nim dach, rozpoczęły się także przygotowania do większego remontu, ale na tym prace wstrzymano.

- Z tego co widziałem, nikt ostatnio go nie dozorował - dodaje nasz rozmówca. - Do środka wchodziły bez przeszkód wycieczki turystów, czy buszowali w nim bezdomni. Czy to oni zaprószyli ogień, bo jak twierdzi jeden z naszych rozmówców, często palili w środku ogniska? Ustali dopiero prokuratorskie dochodzenie.

Dom Oficera to najbardziej charakterystyczny obiekt w leśnym miasteczku przypominający o jego wojskowej przeszłości. Okazała budowla powstała w latach 30. XX wieku, gdy Niemcy budowali w Bornem bazę dla poligonu wojsk pancernych. Szkolili się nim oficerowie Wehrmachtu.

Po wojnie bazę przejęli Rosjanie, którzy urządzili w Domu Oficera garnizonowe kasyno. Mieściły się tu kino, teatr, pokoje gościnne, restauracja. Stąd nadawała lokalna telewizja retransmitująca programy z Moskwy.

W pobliżu miało się mieścić zejście do podziemi oplatających ponoć całe miasto, jak głosi miejscowa legenda. W drugiej połowie lat 90. wykonano nawet próbne odkrywki przed Domem Oficera, jednak kilkunastometrowy wykop nie potwierdził tych rewelacji. Teraz po pożarze jednej z największych atrakcji miasta grozi zagłada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!