Radni zarzucili Andrzejowi Lewanodwskiemu, że ten nie uczestniczył w posiedzeniach tejże komisji, mimo że tego dnia był w urzędzie, a także, że nie podpisuje się na odpowiedziach przygotowywanych na wnioski komisji (chodziło o posiedzenia, gdy radni zajmowali się sprawą kolejnego konkursu na dyrektora Zespołu Szkół Morskich w Darłowie).
Początkowo komisja rewizyjna rozpatrująca skargę przyznała radnym rację w kwestii braku podpisów starosty na odpowiedziach. Ostatecznie jednak w trakcie sesji szef popierającego starostę klubu radnych "Samorządowcy dla powiatu" złożył wniosek, by odrzucić skargę w całości.
- I mimo uchybień potwierdzonych przez komisję rewizyjną, rada uznała, że starosta działa zgodnie z procedurami, choć przecież tak nie było - nie kryje oburzenia Robert Stępień, były wicestarosta, obecnie radny opozycji. - A to pokazuje tylko jedno, że w radzie powiatu liczy się tylko polityka - dodał.
Zupełnie innego zdania jest starosta Andrzej Lewandowski. - Nie wiem czemu ma służyć pisanie skarg przez radnych. Biorą się za sprawy błahe i nieistotne - powiedział Lewandowski.
Przewaga zwolenników starosty w Radzie Powiatu już kilka miesięcy temu stopniała do minimum. Układ głosów rozkłada się obecnie w stosunku 9:8 dla koalicji. A to oznacza, że już do końca kadencji toczyć się będą mniej i bardziej poważne spory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?