Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor SP 18 odchodzi na emeryturę: Teraz zajmę się wnuczką

Redakcja
Rozmowa z Bożeną Węglewicz, dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 18 w Koszalinie.

- Wraz z końcem 2009 roku odchodzi pani na emeryturę, żegna się ze swoją szkołą. Jak długo pani w niej pracowała?
- Ze szkołą jestem związana od 22 lat, przez 21 lat pełniłam kierownicze stanowiska. Najpierw byłam zastępcą dyrektora, od 13 lat - pracowałam tu jako dyrektorka.

- Skąd decyzja o odejściu?
- Przesądziły o tym przede wszystkim względy rodzinne. Chcę pomóc córce, która mieszka za granicą. Uprawnienia do przejścia na emeryturę nabyłam na koniec 2008 roku. Gdy na świat przyszła wnuczka, pomyślałam, że nadeszła pora, by odejść ze szkoły i wesprzeć rodzinę.

- Kierowała pani jedną z najlepszych szkół w Koszalinie. Sama pisałam artykuły o ustawiających się nocą kolejkach rodziców, pragnących zapisać swoje dzieci do "osiemnastki". Nie szkoda odchodzić?
- Oczywiście, że będzie mi brak szkoły, uczniów, zostawiłam tu kawał swojego życia. Proszę jednak pamiętać, że bycie dyrektorem szkoły oznacza ogromną odpowiedzialność za dzieci, za pracujących tu nauczycieli, za wszystkie sprawy, od wychowawczych po techniczne. To także konieczność podejmowania decyzji, nie zawsze łatwych. Ja już swoje zrobiłam.

- Jak pożegnali panią uczniowie?
- Dostałam album o stu najpiękniejszych zakątkach świata, słodycze i mnóstwo wspaniałych laurek. Muszę przyznać, że byłam naprawdę wzruszona. Usłyszałam tyle miłych, ciepłych słów.

- A dlaczego odchodzi pani właśnie teraz, w trakcie roku szkolnego?
- Bo tak będzie łatwiej mojemu następcy, który wiosną zacznie planować nowy rok szkolny po swojemu - chodzi o plany lekcji, zatrudnianie nauczycieli. Dla dyrektora szkoły przełom roku kalendarzowego to dobry czas na odejście.

- Kto pokieruje "osiemnastą" od stycznia 2010?
- Do czasu rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora szkoły, co nastąpi prawdopodobnie w czerwcu, obowiązki dyrektora będzie sprawować Karina Gajda, dotychczasowa zastępczyni dyrektora.

- Zatem emerytura i co dalej?
- Wyjazd do Edynburga, gdzie mieszka i pracuje moja córka. Tam będę zajmować się moją ukochaną wnuczką Mają, która ma już rok i dziesięć miesięcy. Nie zamierzam zapominać o sobie, zacznę się uczyć języków obcych, oprócz angielskiego chciałabym też poznać język mieszkańców jakiegoś ciepłego kraju, może hiszpański.

Rozmawiała Alina Konieczna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!