Sprawdziliśmy, czy w naszych przychodniach i aptekach są potrzebne leki i maseczki. Lekarstwa są, maseczek brakuje.
Służby sanitarne w całej Polsce na bieżąco monitorują sytuację. U nas też.
- Codziennie do godziny 12 wysyłamy raport do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Podajemy, ile mamy przypadków zachorowań na grypę i choroby grypopodobne - mówi Ewa Dawidziuk z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koszalinie. - Na razie nie odnotowaliśmy żadnych niepokojących zjawisk. Ani wzrostu zachorowań, ani ciężkich przypadków grypy zwykłej.
Renata Opiela, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Szczecinie, zapewnia, że w całym naszym województwie panuje spokój. - Zachorowań na grypę do końca października było niewiele. Łącznie ponad 200, czyli prawie o połowę mniej niż rok temu. - dodaje.
Koszalińscy lekarze oceniają jednoznacznie: epidemii nie ma.
- W tym tygodniu mamy nieznacznie więcej chorych, którzy przychodzą z wysoką gorączką i objawami grypopochodnymi, niż tydzień temu - mówi Gabriela Kowalska-Karaczun, lekarz rodzinny z przychodni "Panaceum".
- Jednak co roku tak jest, że po 1 listopada, bo długich wizytach na grobach, zgłasza się do nas więcej chorych - podkreśla. Doktor Adam Zając z NZOZ "Rodzina" twierdzi, że nie ma więcej zachorowań niż normalnie o tej porze. W tym roku zaszczepiło się mniej więcej tyle osób przeciw grypie, co rok wcześniej. - Bardzo dobrze nam poszła akcja szczepienia osób po 65. roku życia - mówi. - Zawsze musieliśmy ich namawiać na te darmowe szczepienia. W tym roku sami się do nas zgłaszali.
Podobnie wypowiadają się lekarze z regionu. - Prawdziwej grypy jeszcze nie stwierdziłam, co najwyżej infekcje grypopodobne - mówi dr Beata Łysiak, pediatra z Podimedu, opiekującego się 28 tysiącami mieszkańców Szczecinka i okolic. - Na grypę sezonową jest jeszcze za wcześnie, świńskiej też nie mamy - twierdzi. I radzi się szczepić.
Tymczasem w aptekach rosną kolejki. Ludzie kupują masę leków.
- Od poniedziałku sprzedaliśmy znacznie więcej leków przeciwgrypowych niż dotychczas - mówi Kazimierz Ligarski, właściciel apteki "Piastowska" w Koszalinie. - Tych we wszystkich hurtowniach w regionie jest pod dostatkiem. Mamy za to mnóstwo zapytań o maseczki, a tych niestety brakuje. Pytamy o nie codziennie, ale w hurtowniach ich nie ma. Mają być w połowie tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?