Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole ze Szczecinka kradli "na promocję". Policja jest na tropie

(r)
Fot. Archiwum
Policja kładzie kres zuchwałym kradzieżom alkoholu w sklepach, które stały się ulubioną rozrywką kiboli Wielimia Szczecinek.

Za bezczelnie łupienie sklepów odpowie kilkanaście osób. Do pierwszych skoków - i to dwukrotnie - doszło 20 września. Do jednego ze sklepów przy ulicy Wyszyńskiego po południu wpadło 11 osób. Zasłonili widok kasjerce i ukradli piwa za blisko 200 zł, po czym poszli oglądać mecz. Wracając z niego sklep "odwiedzili" jeszcze raz. Tym razem zwinęli piwo warte 250 zł. Zostali nagrani przez sklepowe kamery przemysłowe.

W kolejną meczową niedzielę (4 października) ekipa okradła inny sklep wynosząc z niego skrzynkami piwo warte 400 zł. - W pierwszym wypadku ustaliliśmy sprawców, 9 osobom postawiono kradzieży, a 23-letniemu Adamowi C. zarzut kradzieży rozbójniczej, bo użył wobec kasjerki bezprawnych gróźb - mówi Monika Wojnowska, rzeczniczka komendy policji w Szczecinku. - Ten sam mężczyzna z butelkami piwa w ręce groził sprzedawczyni w drugim sklepie użyciem przemocy. Wobec niego zastosowano miesięczny areszt tymczasowy. Mariusz J. (rocznik 1978) ma dozór policyjni, inni odpowiadają za wykroczenie. Wszyscy sprawcy mają od 17 do 31 lat. Z drugiego skoku policja ustaliła na razie nazwiska 4 sprawców, którzy okradli także pierwszy sklep. - Trwa ustalanie kolejnych sprawców - mówi M. Wojnowska. - Zatrzymani są związani z subkulturą kibicowską.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, są to w dużej części szalikowcy Wielimia Szczecinek grającego w V lidze. Mają nawet określenie na grupowe kradzieże w sklepach, nazywają to chodzeniem "na promocję". Wieść o zatrzymaniu kiboli szybko rozeszła się w środowisku i solidarni koledzy donosili im na "dołek" jedzenie i papierosy.

- Dotarła do nas wiadomość o tych wydarzeniach - ciężko wzdycha proszący o anonimowość działacz
Stowarzyszenia Wielimowcy 97 skupiającego kibiców klubu. - Jako W97 działamy i bierzemy na siebie odpowiedzialność za sprawy będące objęte statutem i dotyczące naszego klubu. Trudno się nam odnieść do incydentów mających miejsce poza arenami zmagań sportowych bądź niezwiązanymi stricte z MLKS Wielim. Nie oznacza to, że nie widzimy problemu. Z naszych informacji wynika, że faktycznie, w powyższych wypadkach mogły brać udział osoby uczęszczające na mecze naszego klubu. W naszym przekonaniu nieprawdą jednak jest, że stanowiły one większość w tej grupie. Interpretowanie tych przykrych incydentów jako zorganizowanych, złodziejskich napadów kibiców Wielimia jest nadużyciem. Sprawę pozostawiamy do rozstrzygnięcia niezawisłemu sądowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!