- Co tak naprawdę stało się 17 września 1939 roku?
- Polska została zaatakowana przez Rosję Sowiecką, i to w sytuacji agresji niemieckiej. Nasze plany obronne nie brały pod uwagę walki na dwa fronty. Na Wschodzie mieliśmy jedynie Korpus Ochrony Pogranicza i nieliczne jednostki liniowe. Sytuacja polityczna i wojskowa zmieniła się po zawarciu paktu Ribentropp - Mołotow. Atak Sowietów całkowicie przekreślił polski plan obrony na tzw. przedmościu rumuńskim, gdzie nasza armia chciała doczekać ofensywy Aliantów.
- Jak to możliwe, że nie byliśmy przygotowani na atak ze Wschodu? Przecież w ciągu 20 lat II RP to był nasz główny przeciwnik.
- Mieliśmy z Rosją zawarty układ o nieagresji i traktat pokojowy z 1921 roku. Stalin nie zgłaszał żadnych roszczeń terytorialnych, to Hitler wysuwał żądania wobec Polski i groził wojną. Podejrzewam, że to zmyliło polityków i wojskowych. Sowieci nas zaskoczyli. Zresztą nie mieliśmy szans oprzeć się sile jednego mocarstwa, a co dopiero mówić o dwóch. Pułkownik Stefan Mossor, jeden z naszych najzdolniejszych sztabowców, przygotował przed wojną opracowanie, z którego jasno wynikało, że jedyną szansą na obronę przed agresją niemiecką jest współpraca wojskowa z Rosją. Ale zostało ono odłożone ad acta.
- Efektem 17 września były deportacje Polaków, uwięzienie tysięcy naszych rodaków i mord w Katyniu. Dziś w rocznicę agresji sowieckiej temat ten wraca do bieżącej polityki.
- Uprawianie polityki historycznej nikomu nie służy. Historię zostawmy historykom, a nie politykom. To, co się dzieje u nas wokół 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej nie robi nam dobrej prasy w Europie. Zarówno prezydent jak i rząd powinny mówić jednym głosem. Katyń był oczywiście konsekwencją ataku Sowietów na Polskę. Ale nie powinno się tego wykorzystywać do rozgrywek politycznych.
- 17 września zmienił Polskę nie tylko terytorialnie.
- Stalin już nie wypuścił z rąk tego co zajął w 1939 roku. To, że w ciągu wojny Rosja znalazła się po stronie Aliantów razem z Polską, pozwoliło nam otrzymać rekompensatę na Zachodzie. Wielu mieszkańców w naszym regionie pochodzi z Kresów. Dzisiaj żyjemy w zjednoczonej Europie, nasza sytuacja geopolityczna jest zupełnie inna niż w przededniu II wojny światowej. Do wojny nie dążą kraje bogate i syte więc nie doszukiwałbym się analogii sprzed 70 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?