Do odprawy celnej zgłoszono mrożonego węgorza japońskiego, który nie podlega ochronie - informuje Monika Woźniak-Lewandowska z Izby Celnej w Szczecinie. - Ryba importowana z Chin miała trafić do odbiorcy z województwa warmińsko-mazurskiego.
Celnicy podejrzewali, że importowana ryba w rzeczywistości może być węgorzem europejskim. Badania genetyczne w laboratorium potwierdziły ich podejrzenia. Importowany był węgorz europejski.
Wartość mrożonej ryby oszacowano na pół miliona złotych. Sprawę przejęła prokuratura.
- Węgorz europejski, jako gatunek zagrożony wyginięciem objęty jest od czerwca 2007 r. ochroną wynikającą z Konwencji Waszyngtońskiej (Konwencja o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem - w skrócie CITES) - wyjaśnia Monika Woźniak-Lewandowska. - Przewożenie przez granicę zewnętrzną Unii Europejskiej wszelkich okazów węgorza europejskiego - zarówno żywych i martwych, jak też przetworzonych oraz produktów pochodnych wymaga specjalnego zezwolenia CITES wydawanego przez Ministerstwo Ochrony Środowiska. W przypadku eksportu, do wniosku o wydanie zezwolenia należy dołączyć dokumenty świadczące o legalnym pochodzeniu i pozyskaniu okazów, natomiast w przypadku importu - kopię zezwolenia eksportowego CITES.
Za łamanie tych przepisów grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, przepadek towaru. Sąd może nakazać też sprawcy zapłatę nawiązki w wysokości 10 tys. zł na rzecz organizacji zajmującej się ochroną przyrody.
Węgorz europejski rozmnaża się wyłącznie w morzu Sargassowym na Karaibach, dokąd w celu złożenia ikry płyną dorosłe osobniki pokonując tysiące kilometrów. Larwy i młodociane osobniki, które wyklują się z jaj kierują się z prądami morskimi ku naszym wodom. Po drodze są wyłapywane i "tuczone" np.; na Dalekim Wschodzie, a następnie sprzedawane w Europie, gdzie nie pozwala im się powrócić. Przez to gwałtownie zmniejsza się populacja tej ryby w naszych akwenach. Gdyby nie został objęty ochroną, to w przeciągu najbliższych 10 lat wyginęłaby całkowicie jego populacja. Największym jego importerem są Chiny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?