Koszalin. Dzięki naszej akcji ograniczenie prędkości do 40 km/h zniknie z ul. Połczyńskiej

Można śmiało powiedzieć, że "Głos" wspólnie z Czytelnikami odniósł kolejny sukces w walce ze zbędnymi ograniczeniami prędkości. Przypomnijmy, przed wakacjami rozpoczęliśmy akcję, w efekcie której Czytelnicy zgłaszali nam drogowe absurdy. Chodziło o niepotrzebne ograniczenia prędkości w terenie, a konkretnie na drogach krajowych. Wszystkie sugestie przekazaliśmy przed wakacjami do szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Drogowcy uwzględnili wówczas niektóre uwagi. Korzystne zmiany dotyczą m. in. przejazdu przez Szczecinek (drogowcy zdjęli znak ograniczający do 40 km/h prędkość na ulicy Słowiańskiej).

Wiele uwag Czytelników dotyczyło także dróg krajowych przebiegających przez Koszalin. W tych przypadkach drogowcy z GDDKiA stwierdzili, że drogi nie są w ich zarządzie. Wobec tego przekazaliśmy sygnały do Zarządu Dróg Miejskich w Koszalinie. Zastępca dyrektora ZDM Wiesława Dobijata obiecała nam wówczas, że tymi sprawami zajmie się komisja bezpieczeństwa; słowa dotrzymała. Dostaliśmy bowiem odpowiedź z ZDM po posiedzeniu wspomnianej komisji. Ta po rozpatrzeniu sześciu uwag, zgodziła się na uwzględnienie jednej z proponowanych przez mieszkańców zmian. Mianowicie chodzi o zniesienie ograniczenia prędkości na ul. Połczyńskiej do 40 km/h. Komisja zgodziła się, by od ul. Żytniej aż do wyjazdu z miasta podnieść ograniczenie do 70 km/h.

A co z pozostałymi sygnałami Czytelników? Negatywnie zaopiniowano podniesienie prędkości na ul. Bohaterów Warszawy do 70 km/h ("to ulica o sporym natężenu ruchu, wyjazdy i wjazdy do instytucji, wyjazdy i wjazdy ze stacji paliw" - czytamy w uzasadnieniu); co do odcinka drogi nr 11 przy wyjeździe w stronę Poznania do 70 km/h (to "zbyt krótki odcinek drogi, przejście dla pieszych, przystanek MZK"); ul. 4 Marca - do 70 km/h ("zbyt blisko skrzyżowanie i wjazdy"); ul. Lubiatowska - zniesienie 40 km/h (bo panuje "spory ruch rowerzystów"); ul. Gdańska w stronę Sianowa - do 70 km/h (bo jest "zbyt duża wypadkowość").