Trzy pierwsze miejsca na lubelskich zawodach Sound of Tuning oraz dwa nowe rekordy Polski - taki sukces odnieśli Paweł Stankiewicz, właściciel sklepu Auto Hi-Fi, i Tomasz Robak, montażysta samochodowego nagłośnienia. I właśnie o nagłośnienie w ich pasji chodzi.
- Zainteresowanie profesjonalnym sprzętem audio w samochodach jest ogromne - przyznaje Paweł Stankiewicz. - Za 2 tys. zł można mieć już dobry dźwięk.
Przygotowane przez koszalinian audi TT, które stanęło w szranki z autami z całej Polski, jest wyposażone w sprzęt o wartości 25 tys. złotych. Dzięki temu panowie osiągnęli najwyższy poziom głośności - 138 decybeli, i jednocześnie sprawili, że... pękła przednia szyba.
W drugim konkursowym aucie - BMW E36 - poziom hałasu osiągnął aż 145,2 decybela. Tymczasem startujący samolot hałasuje na poziomie 145 decybeli. Po co jednak tak głośny sprzęt w aucie?
- Chodzi o prestiż. Zgłaszają się do nas klienci z całej Polski, którzy montują w aucie głośniki, wzmacniacze i kondensatory. To stało się modne - tłumaczy Paweł. Czy tego samego zdania są policjanci? - Kiedy kontrolują auto na drodze, to tak naprawdę są zainteresowani sprzętem - żartuje koszalinianin.
Panowie nie spoczęli na laurach. Biorą udział w programie "Operacja tuning" telewizji TVN Turbo. 12 czerwca w SMS-owym głosowaniu widzowie zadecydują, czy ich auto zwycięży w rywalizacji z innymi ekstremalnie nagłośnionymi samochodami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?