Marcin K. służy w szczecińskiej policji od 11 lat. Do Szczecinka przyjechał po cywilnemu półtora roku temu na mecz Pogoni Szczecin z miejscowym Darzborem.
Radość ze zwycięstwa jego zespołu popsuły jednak liczne sińce na plecach i pośladkach, z jakimi wrócił do domu. To efekt razów pałką, jakie dostał już po meczu od kolegów po fachu ze Szczecinka.
- Sam zabezpieczałem wiele meczów, ale takiej interwencji nie widziałem - mówił nam po jednej z rozpraw Marcin K..
Twierdzi, że zachowywał się spokojnie, a mimo to został uderzony przez policjantów zabezpieczających mecz. Poprosił o ich numery służbowe, na co usłyszał, że "może zobaczyć numer buta". Gdy usiłował im zrobić zdjęcie komórką, został powalony na ziemię, zakuty w kajdanki i kilka razy zdzielony pałką. Marcin K. rozpoznał tylko Ireneusza J., który potem zasiadł na ławie oskarżonych.
Sąd karze surowo
Wyroki jakie zapadły w sądzie w Szczecinku są surowe - Józef G., który w dniu meczu siedział w policyjnej dyżurce, został uznany winnego niedopełnienia obowiązków służbowych, ale w jego wypadku postępowanie warunkowo umorzono. Ireneusza J. skazano na rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata i zakazano bycia policjantem przez 3 lata.
Wyrok jest nieprawomocny, obrońcy obu policjantów zapowiedzieli apelacje.
Więcej czytaj w środę w papierowym wydaniu Głosu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?