- Przedszkole to edukacja i opieka nad dziećmi, a nie popielec, roraty, majówki czy gorzkie żale - nie kryli oburzenia rodzice. - To jakiś sztucznie rozdmuchany problem - komentują inni. Wszyscy jednak zachowują anonimowość.
Co na ten temat mówi dyrektor Przedszkola nr 35? - Dziś, zamiast lekcji religii, ksiądz zabrał dzieci do kościoła - tłumaczyła Romualda Nowagiej, zastępca dyrektora. - W żadnym wypadku nie był to przymus. Poszły tylko te dzieci, które chodzą na religię, a o wyjściu rodzice zostali poinformowani wcześniej.
Zgodnie z ustawą pięcio- i sześciolatki mogą uczestniczyć w zajęciach z religii, o ile rodzice wyrażą na to zgodę. Jak to wygląda w praktyce w innych koszalińskich przedszkolach?
- We wrześniu rodzice podpisują deklaracje - mówi Zenona Kwiatkowska, dyrektor Przedszkola Integracyjnego. - Mniej więcej 10 procent dzieci na religię nie uczęszcza, a w czasie jej trwania w osobnej sali mają organizowane inne zajęcia. Nie odczuwają z tego powodu żadnego dyskomfortu, bo dzieci tego nie zauważają i nie komentują - zapewnia pani dyrektor.
Czy maluchy z Przedszkola Integracyjnego w trakcie religii też chodzą do kościoła? - Nie. Myślę, że to jest już rola domu, to rodzina jest motorem wychowania. Zresztą chyba nie wyrobilibyśmy się w pół godziny, bo tyle trwają zajęcia z religii... - podsumowuje Zenona Kwiatkowska.
Krzysztof Stobiecki, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miejskiego, spór rozstrzyga jednoznacznie. - To, czy przedszkolaki idą do kościoła, czy też nie, zależy tylko od umowy między rodzicami, a dyrekcją placówki - tłumaczy.
- Ale ja posłałam dziecko do przedszkola, żeby lepiej przygotować je do nauki w szkole i żeby miało zapewnioną dobrą opiekę - mówi mama jednego z maluchów. - Nie podoba mi się zamienianie tej odpłatnej instytucji w szkółkę religijną. Zapisałam córkę na religię, żeby nie było jej przykro, że inne dzieci chodzą. Ale nabożeństwa to już przesada.
- Dlatego właśnie rodzice, czyli de facto klienci przedszkola, powinni wszystkie dodatkowe elementy, w tym kształtowanie światopoglądu dziecka, dokładnie z dyrekcją omówić - argumentuje Krzysztof Stobiecki. - Zajęcia z religii nie są obowiązkowe i jeśli ktoś chce wychować dziecko po laicku, ma do tego pełne prawo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?