Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieja, że ulica wjazdowa do Szczecinka przestanie straszyć

Rajmund Wełnic [email protected]
Ciasno, obskurnie, niebezpiecznie - fragment ulicy Lipowej z ruderami, które miałyby być zburzone.
Ciasno, obskurnie, niebezpiecznie - fragment ulicy Lipowej z ruderami, które miałyby być zburzone. Rajmund Wełnic
Ulica Lipowa jest koszmarną wizytówką Szczecinka. Głównie dlatego, że od kilkudziesięciu lat czas tu stanął z powodu przeznaczenia zabudowy z jednej strony pod poszerzenie ulicy. Najwyższa pora dać sobie z tym spokój.

Gdy wjeżdżamy do Szczecinka od strony Słupska, wita nas widok parterowych chałupek, kilku ruder i obskurnych bud. Kilka lat temu zawaliła się jedna ze zrujnowanych kamienic (na szczęście już po wykwaterowaniu ludzi). Kilka następnych czeka to niebawem. Po prostu ulica Lipowa. Jeden z najbardziej wstydliwych zakątków miasta.

- Co jakiś czas przychodzą do nas właściciele nieruchomości z Lipowej z pytaniem, czy jest sens remontować ich domy, czy też może w końcu je wykupimy - mówi Włodzimierz Fil, szef Zarządu Dróg Powiatowych. Twierdzi, że takim osobom nic konkretnego odpowiedzieć nie może. Dlaczego?

Kilkadziesiąt lat temu urbaniści-wizjonerzy uznali, że Lipową trzeba przerobić na dwupasmówkę. Pod nową jezdnię zarezerwowano pas ziemi z budynkami wzdłuż całej ulicy od strony wieży wodociągowej. To w sumie 11 nieruchomości, z czego większość jest w rękach prywatnych.

Zapisy w planie zagospodarowania powtarzano co jakiś czas, a mieszkańcy żyli w oczekiwaniu na odkupienie nieruchomości lub wywłaszczenie. Mało kto chciał więc topić pieniądze w remont czegoś, co ma być za chwilę zburzone. To jeden z powodów dzisiejszego opłakanego wyglądu Lipowej.

W końcu miasto postanowiło powiedzieć - dość! Na ostatniej sesji Rady Miasta postanowiono rozpocząć procedurę zmiany planu i wykreśenia z niego zapisu o poszerzeniu ulicy Lipowej. Konkretne rozwiązania zaproponują urbaniści najwcześniej pod koniec tego roku.
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas uważa, że przebudowa ulicy - zwłaszcza w czasach kryzysu - jest mało realna.

W sens "wielkiej" Lipowej wątpi także Włodzimierz Fil: - Musielibyśmy wydać miliony na wykup nieruchomości i następne na modernizację ulicy, która właściwie jest w tym zakresie zbędna - uważa. - Za kilka lat Szczecinek będzie miał nową obwodnicę i kawałek dwupasmówki od ronda koło cmentarza jest raczej niepotrzebny.

Ratusz chciałby się pozbyć przy okazji kilku najbardziej szpetnych ruder.
- Zapewne trzeba będzie wyburzyć dwie - trzy nieruchomości znajdujące się najbliżej skrzyżowania z ul. Jana Pawła II, stojące po lewej stronie (patrząc od cmentarza - dop. red.) - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza.

- Zburzone miałyby być także pustostany komunalne, bo tam praktycznie nie ma chodników, schody dochodzą do barierek i wątpliwe, aby dało się tam zrobić jezdnię zgodną z przepisami bez wyburzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!