Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co robić, gdy sąsiad bardzo głośno słucha muzyki w dzień i w nocy

Inga Domurat [email protected]
– Myślałam, że spokojnie dokończę tu żywota, a od kilku miesięcy nocami nie śpię, przez tych studentów z parteru, u których dudni muzyka.
– Myślałam, że spokojnie dokończę tu żywota, a od kilku miesięcy nocami nie śpię, przez tych studentów z parteru, u których dudni muzyka. Piotr Czapliński
Julia Hołubecka z Koszalina od 40 lat mieszka w tym samym lokum, na piętrze jednego z bloków przy ul. Tuwima. Tuż obok mieszkają hałaśliwi studenci.

- Właścicielka spod "dwójki" wynajęła mieszkanie w październiku ubiegłego roku i od tego czasu moje życie jest koszmarem - ze łzami w oczach mówi nam Julia Hołubecka.

- Wprowadzili się studenci, którzy lubią słuchać głośno muzyki i to w nocy. Mieszkam nad nimi i podłoga dosłownie drży mi pod nogami, jak oni włączą tę całą aparaturę. Mam 82 lata i liczyłam, że w swoim mieszkaniu spokojnego żywota dokończę, a ja jestem kłębkiem nerwów, bo po nocach przez ten hałas nie śpię. Poszłam do nich i prosiłam, by sobie tej muzyki do godz. 22 słuchali, nawet godzinę dłużej. Zgodzili się, byli mili i kulturalni, a przez całą noc i tak muzyka dudniła. Moje prośby nie pomagają, już nie wiem, co robić.

Zrozpaczona Julia Hołubecka napisała z początkiem grudnia prośbę o pomoc w tej sprawie do Spółdzielni "Przylesie". Swoimi podpisami wsparło ją kilku sąsiadów, ale starsza pani do dziś nie dostała odpowiedzi na piśmie.
- Poszłam pytać, czy mi jakoś pomogą, to tylko usłyszałam, że oni niewiele mogą, żebym do policji o pomoc się zwróciła - tłumaczy kobieta.

- No i nie miałam wyjścia, zaczęłam policję wzywać, u dzielnicowego byłam. Przed świętami to dali mi ci studenci popalić i też policja była. Przyjechała, coś tam spisywała, mnie przesłuchiwała. Ale nie wiem, jak ta interwencja się zakończyła. Muzyka nadal u nich bardzo głośno gra, a ja się męczę.
Hałasujący studenci nie chcieli z nami rozmawiać.

- W tym temacie odsyłam do właścicielki mieszkania - usłyszeliśmy w drzwiach na odczepnego od najemcy spod "dwójki". Zadzwoniliśmy więc pod numer telefonu, który przekazała nam Julia Hołubecka i który miał należeć do właścicielki mieszkania. - Kto w ogóle rozdaje mój numer telefonu? - pytała oburzona.

- Nie wiem, z kim rozmawiam, a to czy jestem właścicielką mieszkania, czy nie, niech pozostanie moją tajemnicą - skwitowała, nie chcąc kontynuować rozmowy. Jedyne, co ją tylko interesowało, to jak się nazywam i z jakiej gazety dzwonię.

Co zrobić, gdy sąsiad głośno słucha muzyki?

Po pierwsze, należy zainteresować problemem administratora budynku, którego obowiązkiem jest umożliwienie lokatorowi wykonywania swego prawa w sposób niezakłócony działaniem innej osoby. Wszyscy lokatorzy mają obowiązek przestrzegania porządku domowego i nie utrudniania innym korzystania z sąsiednich lokali.

Po drugie, poszkodowany sąsiad ma prawo wezwać policję i wystąpić o uspokojenie niewłaściwie zachowującego się lokatora i trzeba to robić do skutku. Zgodnie bowiem z art. 51.1. kodeksu wykroczeń z 20.5.1971 roku (Dz. U. 1971.12.114.) zachowanie polegające na tym, iż ktoś krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny lub spoczynek nocny podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Po trzecie, można wystąpić do sądu cywilnego z powództwem negatoryjnym, czyli z powództwem o zaniechanie naruszenia własności (art. 222.2. kodeksu cywilnego). Słuchanie zbyt głośne muzyki stanowi immisję, czyli działanie na własnej nieruchomości ze skutkiem dla nieruchomości sąsiedniej (art. 144 k. c.). W tym zakresie działanie takie nie powinno zakłócać korzystania z nieruchomości innych osób ponad przeciętną miarę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!