Potrawy z ryby są w ścisłej czołówce dań wigilijnych. Mało kto chyba wyobraża sobie, aby zabrakło ich na świątecznym stole. Tymczasem ci, którzy preferują dania z dorsza i zakup ryby zostawili na koniec, mogą mieć z nie lada kłopot ze zdobyciem tej ryby.
- Na przystani rybackiej nie ma świeżego dorsza. Wszystko zamknięte - alarmował nas we wtorek Czesław Kętry, który próbował kupić rybę na przystani. - Od lat jeździmy do portu po świeżo złowioną rybę. Jest dużo lepsza od tej mrożonki ze sklepów. Do tej pory nie było z tym kłopotu.
Na przystani rybackiej w Kołobrzegu nie ma świeżej ryby z dwóch powodów. Po pierwsze sztormy zatrzymały kutry w porcie. Po drugie od wtorku na Bałtyku Zachodnim obowiązują zakaz połowu dorsza, bo polskie kutry wyłowiły już cały przyznany im prze Unię Europejską na ten rok limit. Zakaz wprowadziło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
- Na przystani nie ma nie tylko dorsza. Nie ma też flądry i łososia - mówił nam Andrzej Gościniak, rybak z Kołobrzegu.
Co gorsza, dorsza nie ma też w sklepach. Największy sklep z owocami morza przy ulicy Dubois jest w środę nieczynny. Dzień wcześniej dorsz skończył się tam w południe. Od dwóch dni za to dorsza nie ma w sklepie przy ulicy Albatrosa (teren starej Barki). Do wyboru pozostaje tam karp, łosoś i pstrąg. Ale musimy się spieszyć, bo w Wigilię sklep jest czynny tylko do godziny 10.
Nie ma też co liczyć na sklep przy ulicy Mariackiej. W środę i on jest nieczynny. Gdy we wtorek o godz. 13 pytaliśmy tam o dorsza, sprzedawca wskazał jedynie na skrzynkę z kilkoma płatami mrożonej ryby i powiedział: - Jest tylko to. Może za pół godziny coś jeszcze dowiozą, ale pewności nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?