Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Holender pomaga biednym z Drawska Pomorskiego

Krzysztof Bednarek [email protected]
Mariusz i Mirosław Kaczmarkiewiczowie (siedzą na kanapie) otrzymali od Erika (pochylony na pierwszym planie) sprzęt rehabilitacyjny: wózek inwalidzki, windę do podnoszenia osób niepełnosprawnych i kule.
Mariusz i Mirosław Kaczmarkiewiczowie (siedzą na kanapie) otrzymali od Erika (pochylony na pierwszym planie) sprzęt rehabilitacyjny: wózek inwalidzki, windę do podnoszenia osób niepełnosprawnych i kule. Krzysztof Bednarek
Erik van Vliet z Holandii od sześciu lat pomaga osobom niepełnosprawnym i dzieciom z wiejskich szkół.

Tym razem, a była to już 14. wizyta Erika w Drawsku Pomorskim, 23-tonowa ciężarówka wypełniona była odzieżą, zabawkami i sprzętem rehabilitacyjnym.

Dla Mirosława Kaczmarkiewicza z Mielenka Drawskiego koszmar rozpoczął się w 2006 roku. Wówczas mężczyzna trafił do szpitala z zaawansowaną miażdżycą. Od tamtej pory pan Mirosław przeleżał w szpitalu 560 dni.

Przeszedł 14 operacji. Amputowano mu obie nogi. Nie załamał się jednak, bo mimo przeciwności losu może liczyć na wsparcie żony, ludzi dobrej woli. Pani Heleny Kaczmarkiewicz opiekuje się mężem jak tylko potrafi. Wychowuje również niepełnosprawnego syna Mariusza. Jest też sołtysem Mielenka.

W czwartek w domu państwa Kaczmarkiewiczów było święto. Rodzinę odwiedził Erik z żoną Iriną i rodzicami. Przywieźli z Holandii wózek inwalidzki i windę ułatwiającą kąpiel dla Mirosława Kaczmarkiewicza oraz nowe kule dla Mariusza.

- To nie pierwszy prezent od moich przyjaciół. Tak ich nazywam, bo dzięki sercu jakie mi okazują, nadal chce mi się żyć - mówił wzruszony ojciec, Mirosław Kaczmarkiewicz. - Na początku roku otrzymałem od nich inwalidzki wózek elektryczny. Dzięki niemu mogę się samodzielnie poruszać. Latem mogłem posiedzieć w ogrodzie, a nawet pojechać na wieś na spacer. Wcześniej było to niemożliwe.

Erik van Vliet to człowiek zamożny. W Holandii jest właścicielem dwóch dużych supermarketów. Ale dla dzieci i dorosłych mieszkańców kilku miejscowości w pobliżu Drawska Pomorskiego jest przede wszystkim człowiekiem o złotym sercu. Przyjacielem, na którego zawsze mogą liczyć.

- Nie potrafię już policzyć, ile darów otrzymaliśmy od Erika i jego rodziny - powiedziała nam Wiesława Hnatewicz, dyrektorka wiejskiej szkoły w Mielenku Drawskim. - Dzieci regularnie otrzymują odzież. Dostaliśmy ogromne ilości zabawek, sprzęt audiowizualny, gry sportowe. Z tego, co mi wiadomo, pozostałe szkoły wiejskie też otrzymały podobną pomoc. Podczas każdej z wizyt Erik pyta: czego jeszcze potrzebujecie, co przywieźć następnym razem? Jest to coś nadzwyczajnego.

Erik i jego rodzina mieszkają w miejscowości Bergen op Zoom. Regularnie organizują tam wśród swoich znajomych zbiórki darów dla dzieci i pomoc dla osób niepełnosprawnych z naszej gminy.

Zapytaliśmy Erika w jaki sposób trafił do Drawska? Okazało się, że kilka lat temu poznał Polkę pracującą w Holandii. Kobieta pochodziła z Drawska Pomorskiego. Opowiedziała mu o trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się mieszkańcy wsi po upadku pegeerów. To wystarczyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!