Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wynajęto gabinet lekarzowi, który działał na szkodę szpitala

Inga Domurat [email protected]
Ta karteczka wisi w przychodni w Połczynie, której współwłaścicielem jest radny Rydz. Podobna znajduje się w budynku starostwa w Świdwinie. Laryngologiem, który prywatnie przyjmuje pacjentów, jest Arkadiusz J.
Ta karteczka wisi w przychodni w Połczynie, której współwłaścicielem jest radny Rydz. Podobna znajduje się w budynku starostwa w Świdwinie. Laryngologiem, który prywatnie przyjmuje pacjentów, jest Arkadiusz J. Fot. Piotr Czapliński
Lekarz, przez którego NFZ zerwał kontakt laryngologiczny z połczyńskim szpitalem i świdwińską przychodnią i kazał im oddawać pieniądze, dostał gabinet.

Nasz komentarz

Nasz komentarz

Szokuje obłuda
INGA DOMURAT

Oficjalnie zarząd świdwińskiego powiatu i radni na działania laryngologa byli oburzeni, gdy usłyszeli, ile pieniędzy musiał oddać szpital. Starosta Mirosław Majka od tego, jak skutecznie szpital ściągać będzie należności od doktora, uzależnia nawet byt dyrektora lecznicy. Bo przecież wiadomo, że co roku setki tysięcy złotych powiat pompuje w szpital. Ale już nieoficjalnie, po cichu starostwo i jeden z radnych doktorowi pomagają i jeszcze sami na tym zarabiają.

Urządził sobie prywatne gabinety w połczyńskiej przychodni należącej m.in. do Pawła Rydza, radnego powiatu, oraz w świdwińskim budynku starostwa.

Sprawę można by było przemilczeć, bo na Arkadiuszu J. nie ciążą żadne zarzuty, gdyby nie to, u kogo obecnie prowadzi swoje prywatne usługi laryngologiczne.
Tuż po tym, jak Tomasz Żukowski, dyrektor powiatowego szpitala w Połczynie Zdroju, rozwiązał z doktorem kontrakt, w Świdwinie lokum dało mu starostwo, a w Połczynie Zdroju koledzy po fachu, w tym Paweł Rydz, radny powiatowy.

A to przecież szpital, o którego byt tak bardzo zabiegają obaj starostowie i większość radnych, przez Arkadiusza J. stracił na chwilę płynność finansową (tak uważa dyrektor połczyńskiej lecznicy), gdy zachodniopomorski oddział NFZ zażądał zwrotu 222 tys. złotych.

Przypomnijmy, jak do tego doszło. Kontrola wykonywanych w 2007 roku w szpitalu i świdwińskiej przychodni usług laryngologicznych ujawniła bardzo poważne nadużycia, w tym brak kompletnej dokumentacji i błędy w klasyfikacji usług. Wniosek był jeden - fundusz wypłacił szpitalowi więcej pieniędzy, niż ten faktycznie wydał na leczenie pacjentów. NFZ ukarał szpital, bo z nim podpisał umowę. Szpital za nadużycia wini doktora J., bo to on jako jedyny wykonywał usługi laryngologiczne. Lekarz w kontrakcie zobowiązał się do prowadzenia dokumentacji, a ponadto od każdej usługi brał określony procent do własnej kieszeni.

O wynikach kontroli NFZ wiedziało starostwo, wiedzieli też radni - wśród nich Paweł Rydz. Mimo to nie przeszkodziło im to w wejście w finansowy układ z doktorem Arkadiuszem J. i branie pieniędzy za dzierżawę gabinetów.

Ta karteczka wisi w przychodni w Połczynie, której współwłaścicielem jest radny Rydz. Podobna znajduje się w budynku starostwa w Świdwinie. Laryngologiem, który prywatnie przyjmuje pacjentów, jest Arkadiusz J.
(fot. Fot. Piotr Czapliński )

- Przyznaję, wynajmujemy temu doktorowi gabinet od jakichś trzech miesięcy, ale ja o tym sam nie decydowałem, nas jest pięciu współwłaścicieli przychodni - mówi zaskoczony radny Rydz. - Poza tym ja tego pana na oczy nie widziałem, ale wiem, że nie było na niego żadnych skarg. A do tego na usługi laryngologiczne było duże zapotrzebowanie.

Radny dodaje, że jeśli prokuratura postawi doktorowi jakieś zarzuty, to wtedy na walnym będą się zastanawiać, czy mu nie wymówić umowy.

W poniedziałek próbowaliśmy się też w tej sprawie skontaktować z zarządem powiatu. Cała trójka była dla nas nieuchwytna.

Z zachodniopomorskiego oddziału NFZ otrzymaliśmy też informację, w której fundusz oświadcza, że nie będzie powiadamiał prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez laryngologa. - Sprawa dotyczyła niewłaściwego wykonywania postanowień umowy, a ponadto należność za zakwestionowane rachunki wraz z karami umownymi została w całości przez nas odzyskana - czytamy w piśmie od Małgorzaty Koszur, rzecznika prasowego ZOW NFZ.

W poniedziałek w południe w połczyńskim szpitalu zaplanowane było też spotkanie prawnika lecznicy z adwokatem Arkadiusza J. Nie doszło jednak do porozumienia. Ostateczne negocjacje mają się odbyć w poniedziałek. Jeśli laryngolog dobrowolnie nie zgodzi się na zwrot pieniędzy wypłaconych mu w kontrakcie, sprawa trafi do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!