Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek pod Koszalinem (zdjęcia+mp3)

Marzena Sutryk [email protected]
Czterech poszkodowanych w wypadku trafiło do szpitala, osiem innych osób jest w tej chwili badanych na miejscu. Trzy osoby nie żyją.
Czterech poszkodowanych w wypadku trafiło do szpitala, osiem innych osób jest w tej chwili badanych na miejscu. Trzy osoby nie żyją. fot. Piotr Czapliński
Aż trzy osoby zginęły rano w wypadku na ul. Gdańskiej, tuż za wyjazdem z Koszalina. To kolejny najbardziej krwawy wypadek w okolicy w ostatnich dniach.
Trzy osoby zginely, cztery zostaly ranne w wypadku do jakiego doszlo rano na drodze krajowej nr 6 Szczecin - Gdansk, ok. 2 km od Koszalina.

Wypadek pod Koszalinem

To nie pierwszy raz

To nie pierwszy raz

Dodajmy, że to nie pierwszy tragiczny wypadek na tym odcinku. Dwa lata temu niemal w tym samym miejscu samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Na miejscu zginęła młoda kobieta, która... jechała do Koszalina kupić buty na swój ślub.

Przypomnijmy, niedawno w wypadku w Mścicach zginęły dwie osoby, trzecia zmarła w szpitalu.

Było około godziny 5.30. Kierowca fiata multipla jechał z Koszalina w stronę Słupska. Tuż za miastem, w pobliżu skrętu na Kędzierzyn, wpadł w poślizg, prawdopodobnie na plamie ropy rozlanej na szosie; rano padała też mżawka.

Mężczyzna stracił panowanie nad autem, samochodem obróciło i wyrzuciło na przeciwny pas ruchu. Tu zderzył się z nadjeżdżającym volkswagenem busem. Siła uderzenia była tak wielka, że z fiata wyrwało silnik, który uderzył w kolejnego busa, jadącego za volkswagenem.

Tego strasznego wypadku nie przeżyły trzy osoby. Kierowca fiata multipla, jak ustaliliśmy był nim 44-letni właściciel koszalińskiej firmy budowlanej, zginął na miejscu. Jego samochód był tak zmiażdżony, że początkowo policja nie mogła określić nawet marki pojazdu. Zginęło też dwóch pasażerów volkswagena - marynarze z Gdyni, 38-letni i 50-letni, którzy jechali zaokrętować się na statek w Szczecinie. - Nie byli przypięci pasami. Gdyby było inaczej, pewnie by żyli - mówili nam świadkowie.
Drugi bus, który został trafiony silnikiem wyrwanym z fiata, wypadł z trasy i zatrzymał się na przydrożnej skarpie. Na szczęście, podróżnym nic się nie stało.

Do wyjaśnienia zatrzymano kierowcę ciężarówki, który krótko przed wypadkiem jechał tą trasą. Po przesłuchaniach został wypuszczony. To prawdopodobnie z jego samochodu wyciekała ropa, która zalała jezdnię. Kierowca zatrzymał się niedaleko, koło Sianowa i zajął się naprawą samochodu.

Więcej o tragedii w czwartkowym wydaniu Głosu Koszalińskiego

Wyświetl większą mapę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!