Na początku roku Zarząd Dróg Powiatowych obiecał gminie, że tylko w porozumieniu z nią będzie wydawał zgodę na zajęcie tzw. pasa drogowego. A w ścisłym centrum Mielna, czyli w pobliżu urzędu i ośrodka zdrowia, nie wyda jej nikomu. Dziś wystarczy spojrzeć na te miejsca, by stwierdzić, że handel tu wręcz kwitnie.
- Ale to nie nasza wina. My wydawaliśmy tylko zgodę na stałe punkty handlowe, a na te stragany i sezonowe budy to tylko w porozumieniu z gminą. I w efekcie 20 decyzji było odmownych. Ale z tego, co wiemy, to dziesięciu wnioskodawców i tak rozpoczęło handel - wyjaśnia Jerzy Banasiak, rzecznik prasowy koszalińskiego starostwa. - Nielegalnie na przykład stoi stragan przy aptece i choćby te prowizoryczne pawilony przy "Czarnym Stawie".
Jednak ZDP nie jest uprawniony do karania, dlatego wszystkie kserokopie wydanych decyzji i tych odmownych przekazał Straży Gminnej w Mielnie. To do niej należy egzekwowanie prawa. - Rzeczywiście, mamy te decyzje i lada dzień zaczniemy kontrole. Za zajęcie pasa drogowego grozi mandat w wysokości od 20 do 500 złotych i nakaz natychmiastowego opuszczenia pasa - słyszymy od Zbigniewa Kucharskiego, mieleńskiego strażnika gminnego. - Liczymy, że mandaty będą skutkować. Jeśli nie, to sprawy kierować będziemy do sądu grodzkiego.
Niskie kary mogą być, niestety, marnym straszakiem dla łamiących prawo handlowców. Sąd grodzki - też niewielkim, zwłaszcza że orzeczeń w tych sprawach nie ma co się spodziewać szybciej niż za kilka miesięcy, czyli już dawno po letnich finansowych żniwach. Poza tym sankcji karnych w ogóle można uniknąć. Wystarczy, że handlarze cofną swój stragan tak, by pasa drogowego już nie zajmować. Wtedy - mając zgodę właściciela danej posesji - już im będzie wolno prowadzić sprzedaż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?