Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafianie nie chcą, aby proboszcz ich opuścił

Iwona Siemińska [email protected]
O swoim księdzu parafianie mówili wczoraj ze łzami w oczach. – To wspaniały człowiek i duchowny – przekonywali. Potem podpisali się pod petycją, którą po południu zawiozła do kurii Beata Szczepańska, sołtys Dźwirzyna.
O swoim księdzu parafianie mówili wczoraj ze łzami w oczach. – To wspaniały człowiek i duchowny – przekonywali. Potem podpisali się pod petycją, którą po południu zawiozła do kurii Beata Szczepańska, sołtys Dźwirzyna. fot. Karol Skiba
- Mamy najlepszego proboszcza na świecie - mówią parafianie kościoła pw. Matki Bożej Uzdrowienia Chorych w Dźwirzynie.

Kiedy dowiedzieli się, że ksiądz ma być przeniesiony do innej parafii, napisali petycję do biskupa. Piszą w niej: - Prosimy o przywrócenie naszego księdza na proboszcza parafii.

Parafia w Dźwirzynie liczy około 800 osób. Nie jest duża, ale prężna. Wierni angażują się w życie kościoła.

- To dzięki księdzu Januszowi Rajkowskiemu - mówili nam w piątek mieszkańcy. - To niezwykły człowiek, on nas zjednoczył i zrobił dla nas bardzo wiele dobrego.
Mieszkańcy zaprosili nas, aby opowiedzieć, dlaczego chcą zatrzymać księdza. W tym czasie młodzi zbierali podpisy pod petycją, która jeszcze w piątek została zawieziona do kurii biskupiej w Koszalinie.

- O tym, że ksiądz ma być przeniesiony dowiedzieliśmy się pocztą pantoflową, przypadkiem, dopiero w tym tygodniu. Nie mogliśmy w to uwierzyć - wyjaśniali nam parafianie.

Wyliczali zasługi księdza, który był proboszczem przez cztery lata: założył Stowarzyszenie Caritas Parafii Dźwirzyno, która opiekuje się biednymi i chorymi, przywiózł organy, buduje Dom Parafialny dla młodzieży.

- To anioł nie człowiek - mówili wierni. - Ja nie wiem, co on zrobił z naszymi dziećmi. Codziennie rano mój 18-letni syn ubiera białą koszulę i idzie do kościoła. Do księdza garną młodzi i starzy - opowiadała nam Beata Szczepańska, sołtys Dźwirzyna.

Na gorąco powstała petycja do księdza biskupa Edwarda Dajczaka. Wierni poprosili w niej o pozostawianie proboszcza na miejscu, w Dźwirzynie.
- Ksiądz nic nie wie o naszych działaniach - zapewnili nas parafianie. - My wiemy, że on musi być posłuszny władzom kościelnym. Jednak nie mogliśmy pozostawić tej sprawy samej sobie. Dla nas ksiądz Rajkowski jest bardzo ważny.
Kiedy dzwoniliśmy do kurii, petycji nie było jeszcze na miejscu. Dowiedzieliśmy się więc, że nie ma żadnego protestu wobec dekretu biskupa. - Choć było kilka telefonów od parafian. Jednak to nic nowego, zazwyczaj jest smutno przy rozstaniach - powiedział nam ksiądz Kazimierz Klawczyński, sekretarz biskupa.
- Czy da się zmienić decyzję o przeniesieniu księdza? - zapytalismy w imieniu mieszkańców.

- Nie sądzę. Zresztą ksiądz ma trafić na wyższe stanowisko, to powinno cieszyć wiernych - odpowiedział ksiądz sekretarz.
Wiernych to jednak nie cieszy. - Słyszeliśmy, że ma trafić do kołobrzeskiej parafii św. Wojciecha. Dla nas ten człowiek jest jak rodzina. Prosimy zostawcie nam naszego księdza - apelują parafianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!