Nasz komentarz
Nasz komentarz
Kołobrzeżanie, którzy są skazani na sąsiedztwo wielkiego masztu, mieli coś do powiedzenia tylko w czasie, gdy informacja o wydaniu warunków środowiskowych dla tego typu urządzeń była wywieszona w urzędzie miasta na tablicy ogłoszeń. Czyli przez tydzień. Nie zostaje nam więc nic innego, jak biegać co dnia do urzędu, bo nigdy nie wiadomo, czy w sprawach, które nas dotyczą, nie zapadają ważne decyzje. I bynajmniej nie jest to żart, bo do urzędu z prośbą o wydanie warunków środowiskowych dla tego typu konstrukcji wpłynęły w ubiegłym roku 22 wnioski.
Monika Makoś
- Nikt nas nie pytał o zdanie, a my boimy się o swoje zdrowie - mówią oburzeni.
Mieszkańcy wspólnot z ul. Giełdowej i Dubois skontaktowali się z naszą redakcją po tym, jak w ub. tygodniu opisaliśmy zamieszanie związanie z wymianą urządzeń telekomunikacyjnych na dachu wieżowca na koszalińskim osiedlu Przylesie. Maszt, który przeszkadza kołobrzeżanom, stanął tuż przed świętami Bożego Narodzenia na dachu galerii Hosso. Obok wyrósł ogromny kontener - stacja bazowa telefonii komórkowej sieci Era.
- Nikt nas w tej sprawie nie pytał o zdanie - mówi Grażyna Mantur z wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Giełdowej. - Tymczasem dużo się mówi o smogu elektromagnetycznym i jego negatywnym wpływie na zdrowie. Dlatego ludzie powinni być informowani o takich inwestycjach i mieć prawo wyboru.
W kołobrzeskim urzędzie miasta powiedziano nam, że gdy wydawano warunki środowiskowe dla tego masztu, to informację wywieszono na tablicy ogłoszeń. A ponieważ sprzeciwów nie było, decyzja była "na tak". Z ratusza komplet dokumentów powędrował do kołobrzeskiego starostwa, które musiało wydać ostateczną decyzję. I właśnie do starostwa mieszkańcy zanieśli swój protest, pod którym podpisało się 80 osób. Kilka dni później dostali odpowiedź, że w sprawie tej konkretnej bazy nie "przysługuje wznowienie postępowania". Krótko mówiąc, że jest po sprawie.
- My działamy na podstawie prawa budowlanego. I jeżeli ono dopuszcza postawienie takich konstrukcji, to my nie możemy wstrzymywać ich budowy - mówił nam wczoraj wicestarosta Jerzy Kołakowski. - Gdybyśmy to zrobili, moglibyśmy być skarżeni przez inwestora do sądu.
A co na to operator, czyli Era? - Maszty są stawiane w takich miejscach, by zapewnić dobry zasięg - stwierdził Wojciech Strzałkowski, rzecznik sieci Era GSM. Zapewnił, że baza jest bezpieczna dla ludzi.
Takie argumenty nie przekonują mieszkańców z ul. Giełdowej i Dubois. - Nikt nam nie da gwarancji, że za 30 lat nie okaże się że negatywne skutki dla zdrowia jednak istnieją. Tylko wtedy dla nas może być już za późno - mówi Dariusz Rożek z ul. Giełdowej.
Co więc powinni teraz zrobić protestujący mieszkańcy, skoro maszt już stoi? Jak się dowiedzieliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Szczecinie, mogą zażądać, aby sanepid skontrolował przestrzeganie norm przez stacje bazową operatora GSM. Prośbę mogą kierować pod adresem: Państwowa Inspekcja Sanitarna, ul. Spedytorów 6/7, 70-632, Szczecin. Jeśli tak zrobią, sanepid bezwarunkowo będzie musiał zbadać działanie stacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?