WIEŻA
WIEŻA
Wieża wodociągowa ma 36 metrów, a wysokość samego wzgórza sprawia, że jest to jeden z najwyższych obiektów w mieście. Ciśnienie w sieci wodnej - niestety z coraz gorszym skutkiem - zapewniała do końca 1989 roku, czyli do chwili oddania do użytku nowego ujęcia i stacji uzdatniania wody w Bugnie.
Wieża ciśnień na Górce Wodociągowej unosi się nad Szczecinkiem od 1912 roku. Od niedawna jej właścicielem jest Janusz Paszkiewicz, szef firmy budowlanej Dalbet. - Wystąpiłem do konserwatora zabytków o zgodę na rozbiórkę - mówi. - Urodziłem się w Szczecinku, wychowałem w cieniu wieży i naprawdę zrobiłem wiele, aby ją uratować i jakoś wykorzystać. Ale niestety, koszty remontu okazały się ogromne, a ja nie zlikwiduję firmy tylko po to, by ten obiekt dalej stał.
Koszty remontu wieży Janusz Paszkiewicz szacuje na 5,5 mln złotych. - Żeby tylko wyciąć gigantyczny zbiornik na wodę o pojemności 250 tys. litrów musiałbym rozebrać wieżę do połowy. Bo jego ściany są elementem konstrukcyjnym - mówi nasz rozmówca. - O takich drobiazgach jak schody, winda i inne już nawet nie wspominam. To byłoby gigantyczne przedsięwzięcie.
Do zagospodarowania są też trzy podesty o powierzchni 18 metrów każdy. - Co można na tym zrobić? - zastanawia się Janusz Paszkiewicz. - Plan zagospodarowania pozwala urządzić punkt widokowy. Ale firma konsultingowa wyliczyła mi, że miesięcznie ponosiłbym na tym 25 tys. zł strat - zdradza przedsiębiorca. - Nie stać mnie, aby to tak stało i nie pełniło żadnej funkcji.
Do wieży przynależy łącznie teren o powierzchni 5,2 tys. metrów kwadratowych.
Właściciel chciał więc tu zbudować trzy bloki albo hotel w kształcie podkowy. Bez zburzenia wieży byłoby to jednak niemożliwe. - Stąd właśnie moje wystąpienie do konserwatora, choć wieża nawet nie jest wpisana do rejestru zabytków, tylko jest tzw. dobrem kultury - mówi Janusz Paszkiewicz.
- Plan zagospodarowania przestrzennego jasno precyzuje, że ma tam być wieża widokowa - mówi nam Ewa Kowalska, kierownik delegatury biura ochrony zabytków w Koszalinie. Na dziś konserwator odmawia zgody na wyburzenie wieży ciśnień. - Zleciłam rzeczoznawcy, aby określił jaki jest stan techniczny budowli - mówi pani konserwator.
- Zagrożono nawet, że zabiorą mi wieżę - mówi Janusz Paszkiewicz. Złożył już wniosek o zmiany w planie zagospodarowania. - Miasto nie chce słyszeć o przejęciu wieży, więc może ktoś w końcu zaproponuje jakieś sensowne jej wykorzystanie - irytuje się Janusz Paszkiewicz. - Bo inaczej jeszcze kilka lat, a budowla sama się zawali. I będzie po kłopocie...
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?