Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomnik to nie jest zło

Redakcja
Siegfried Raddatz ze szczecineckiego ziomkostwa przekonał władze miasta, że pomnik upamiętniający dawnych mieszkańców Szczecinka nie jest niczym złym.
Siegfried Raddatz ze szczecineckiego ziomkostwa przekonał władze miasta, że pomnik upamiętniający dawnych mieszkańców Szczecinka nie jest niczym złym.
Niemieccy ziomkowie chcą dziś zmieniać uzgodniony wcześniej napis na pomniku ku pamięci dawnych mieszkańców Szczecinka.

nasz komentarz

nasz komentarz

Bałagan
Do samej propozycji zmiany napisu trudno mieć zastrzeżenia, ale już w połączeniu z wcześniejszymi problemami można zwątpić w niemiecki ład i organizację. Okazuje się, że tak wyczekiwany przez nich pomnik nie miał wcześniej projektu, ustalonej inskrypcji, a nawet sposobu finansowania. Czyżby ziomkowie myśleli, że szczecineccy radni nie mają nic innego do roboty, jak głowić się nad kolejnymi wersjami kamienia? Swego czasu nasi zachodni sąsiedzi ukuli powiedzenie "polnische Wirtschaft" - "polskie gospodarzenie" - oznaczający skrajny nieład i brak organizacji. Gdzie się podział niemiecki ordnung?

To kolejna próba odstępstwa od ustaleń zawartych w uchwale Rady Miasta.

Przypomnijmy, szczecineccy radni w zeszłym roku zgodzili się na propozycję dawnych, niemieckich mieszkańców Szczecinka, aby uczcić pamięć zmarłych okolicznościowym kamieniem z napisem w językach polskim i niemieckim. Napis miał brzmieć: "W dowód pamięci o naszych zmarłych z Neustettin".

Jak się teraz dowiedzieliśmy, do ratusza wpłynęło właśnie pismo od Siegfrieda Raddatza, szefa szczecineckiego ziomkostwa, byłego mieszkańca pobliskich Glinek Mokrych, z prośbą o zmianę napisu i dodanie do inskrypcji słowa, iż upamiętnia ona także mieszkańców powiatu Neustettin. Jak ustaliliśmy, powodem zmiany są kwestie finansowe. Szczecineckie ziomkostwo skupia bowiem nie tylko mieszkańców miasta, ale całego dawnego powiatu, z Okonkiem i Czaplinkiem włącznie. Dzięki napisowi łatwiej będzie ponoć pomysłodawcom zebrać fundusze na pomnik.

- Ale to już wymaga zmiany uchwały Rady, która jednoznacznie określa tekst, rozmiar i lokalizację pomnika - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik prasowy ratusza. - Wniosek pana Raddatza został skierowany do odpowiednich komisji i być może zostanie rozpatrzony na najbliższej sesji. Nie powinno być z tym większych problemów, bo poprzednim razem - choć nie bez dyskusji - radni przystali na pomysł dawnych mieszkańców Szczecinka. Zmianie nie ulegnie ani forma (kamień), ani rozmiar, ani nawet lokalizacja pomnika.

Przypomnijmy jednak, że strona niemiecka niemal bez przerwy coś zmienia w ustaleniach. Kilka miesięcy temu Niemcy przedstawili projekt pomnika, który mocno odbiegał od ustaleń zawartych w uchwale. Zamiast kamienia proponowali ustawić coś w rodzaju kolumnady. Ta wersja nie przeszła. - Niemcy przekazali nam ostatnio, że z odsłonięciem pomnika chcą poczekać do wiosny - konczy rzecznik Czaczyk.

RAJMUND WEŁNIC
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!