Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie praca z Grenlandii

Jakub Roszkowski [email protected]
Z prawej Kristian Nielsen, prezes zarządu Royal Greenland, z lewej Gabriela Gaweł, menadżer ds. produktu.
Z prawej Kristian Nielsen, prezes zarządu Royal Greenland, z lewej Gabriela Gaweł, menadżer ds. produktu. Piotr Czapliński
Mają fabryki na Grenlandii, w Danii, Norwegii, Niemczech i... w Koszalinie. W sobotę, na gruzach dawnego Agrosu, oddano do użytku drugą halę produkcyjną.

Tutaj rozpocznie działalność Royal Greenland, gigant w branży rybnej.

Duński Royal Greenland to piąty na świecie koncern zajmujący się połowem i przetwórstwem ryb i krewetek. Firma powstała już w 1774 roku i w 100 procentach należy do samorządu grenlandzkiego. Budynki upadłego koszalińskiego Agrosu kupiła w sierpniu 2005 roku. W styczniu ma ruszyć w nich produkcja.
W tej chwili w Koszalinie pracę dostało już 70 osób. Ponad 20 z nich to byli pracownicy Agrosu. Kolejnych 25 przechodzi rozmowy kwalifikacyjne. Docelowo, pod koniec 2008 roku, ma tutaj pracować 200 ludzi.

- Zaplecze socjalne przygotowaliśmy jednak nawet na 550 osób - mówi Kristian Nielsen, prezes zarządu Royal Greenland w Polsce. Podania o pracę można składać cały czas.

Firma potrzebuje pracowników do produkcji, operatorów wózków widłowych, kierowców, pracowników działu jakości. Pensje? Prezesi twierdzą, że nikt nie powinien narzekać, ale szczegółów nie zdradzają. Nam udało się dowiedzieć, że magazynier dostanie na rękę 1.400 zł, a pracujący przy taśmie około 1.300 zł.
Royal Greenland w Koszalinie ma produkować mrożone ryby płaskie oraz wszelkie ryby białe. Budynek, w którym znajdują się hale produkcyjne, ma 300 metrów długości i 100 szerokości. Maszyny są już ustawione.

Rozmowa z Kristianem Nielsenem, prezesem zarządu Royal Greenland sp. z o.o. w Koszalinie

200 pracowników za rok
- Kiedy zaczynacie produkcję w Koszalinie?
- Na początku stycznia 2008 roku. Czekamy jeszcze na kontrolę inspekcji weterynaryjnej, inspekcji ochrony środowiska i zaczynamy. Sanepid już nam dał zielone światło.

- Z czego słynie Royal Greenland?
- Jesteśmy największym producentem krewetek zimnowodnych na świecie. Działamy od ponad 200 lat. Mamy swoje kutry, statki - przetwórnie, swoje fabryki, produkujemy też mrożone ryby, kraby. Łowimy sami, ale też skupujemy surowiec właściwie z całego świata - Chin, Ameryki Południowej, Nowej Zelandii i Europy, na przykład z darłowskiej firmy Pirs.

- Czy wasze produkty można już kupić w Polsce?
- Oczywiście, ale na razie pod marką Tesco, Biedronka, Lidl.

- Dlaczego Royal Greenland zainwestował w Koszalinie?
- Mamy fabryki na Grenlandii, w Danii, Niemczech, Norwegii. Przyszła pora na Polskę. Mieliśmy do wyboru Koszalin, Goleniów i Gorzów. Koszalin okazał się najlepszy. Tutaj jest bardzo dobra infrastruktura, więc nawet się długo nie zastanawialiśmy nad wyborem miejsca.

- Ile osób znajdzie u was pracę?
- Już zatrudniliśmy 70, kolejnych 25 przechodzi kwalifikacje. W przyszłym roku, pod koniec, chcemy, by pracowało tu 200 ludzi. Zaplecze socjalne przygotowaliśmy jednak nawet na 550 osób. Jeśli wyremontujemy kolejne piętro budynku, będzie tu mogło pracować nawet 1.100 osób. Ale kiedy aż tylu ludzi tu będzie, to nie powiem. To bardzo, bardzo odległa przyszłość.

- Jakie oferujecie pensje?
- Jesteśmy jedynym "biznesowym" ambasadorem Grenlandii. W związku z tym nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek kontrowersje. Pensje będą więc na pewno na poziomie wyższym niż najniższa. Przewidujemy również sporo dodatków motywacyjnych. Pamiętamy o tym, że człowiek, który nie ma dobrej sytuacji i źle zarabia, również źle pracuje.

- Co dokładnie będzie produkowane w Koszalinie?
- Mrożone ryby - od flądry po halibuta. Wszystkie płaskie ryby i tzw. white fish, czyli białe ryby. Krewetki tylko w niewielkiej ilości. Naszym rynkiem zbytu będzie Wielka Brytania, Skandynawia, Francja, Niemcy, Europa Centralna i Wschodnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!