Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacili za sąsiadów!

Inga Domurat [email protected]
– Nie mieliśmy nigdy żadnych długów, jak przychodziły rachunki, to zaciskaliśmy zęby i płaciliśmy. Nawet takie wysokie za prąd – mówi 82-letnia Janina Simińska pokazując faktury za zużytą energię.
– Nie mieliśmy nigdy żadnych długów, jak przychodziły rachunki, to zaciskaliśmy zęby i płaciliśmy. Nawet takie wysokie za prąd – mówi 82-letnia Janina Simińska pokazując faktury za zużytą energię. fot. Piotr Czapliński
- Zakład Energetyczny odda Państwu nadpłatę z ostatnich... 10 lat! - taką dobrą wiadomość mogliśmy przekazać wczoraj 82-letniej Janinie i 90-letniemu Kazimierzowi Simińskim z Koszalina.

Z Kodeksu

Z Kodeksu

Zgodnie z obowiązującym Kodeksem cywilnym klient energetyki ma prawo żądać uregulowania roszczeń z maksymalnie 10 lat wstecz, wcześniejsze zobowiązania ulegają przedawnieniu. Natomiast zakład ma prawo żądać od klienta spłaty długu tylko do 2 lat wstecz.

Droga do takiego rozwiązania była jednak długa i trudna.

- Odkąd pamiętam rodzice płacili dużo za prąd, a mieszkają w tym bloku już prawie 30 lat - mówi Marianna Patrzykąt, córka państwa Simińskich. - Rodzice jakoś się jednak nie skarżyli, a ja żyłam swoim życiem. Jednak teraz, kiedy wiem, że bardzo oszczędzają, bo mają marne emerytury, a ojciec jest poważnie chory, to 100-złotowe rachunki wydały mi się bardzo wysokie. Zwłaszcza, że u rodziców jestem codziennie i wiem, że siedzą przy jednej lampce, korzystają tylko z telewizora i lodówki.

Tylko za pół roku
Jeszcze w ubiegłym roku zięć naszych Czytelników zgłaszał Zakładowi Energetycznemu w Koszalinie wątpliwości co do prawidłowości podłączenia liczników. - Rodzice dostali odpowiedź, że liczniki sprawdzono i wszystko jest w porządku - mówi Marianna Patrzykąt. - My jednak nie daliśmy za wygraną i napisaliśmy w marcu tego roku oficjalne pismo do energetyki.

Odpowiedź, jaką otrzymali, była zaskakująca. Zakład Energetyczny przyznał się do "nieprawidłowości w przyporządkowaniu liczników dla poszczególnych mieszkań". Krótko mówiąc, Simińscy płacili za sąsiadów! Zakład co prawda przyznał się do błędu, ale od odpowiedzialności spróbował się wywinąć. Roman Rolski, dyrektor Regionu Energetycznego Koszalin, napisał, że nie ma żadnego dowodu od kiedy ta pomyłka istnieje. W związku z tym poszkodowanym należy się korekta rozliczeń za zaledwie pół roku wstecz!

Nie chcemy jałmużny

- Absolutnie nie mogliśmy się zgodzić z taką śmieszną jałmużną, którą chciał rodzicom dać Zakład Energetyczny - dodaje córka Simińskich. - Ojciec miał odebrać prawie 130 złotych i do końca tego roku nic już nie płacić. Zażądaliśmy zwrotu całej nadpłaty.

W połowie kwietnia Simińscy dowiedzieli się, że Zakład Energetyczny przedstawi im inną propozycję rozliczenia. - Jest już lipiec, a energetyka milczy. Nie dzwonią, nie piszą, pewnie myślą, że odpuścimy. Dlatego przychodzimy do gazety. Pomóżcie, bo tego tak zostawić nie można - prosiła nas córka Simińskich.

Zapłacą!
Natychmiast zajęliśmy się sprawą. I udało się! Dziś już wiemy, że Zakład Energetyczny skoryguje rachunki Simińskim za 10 lat - od września 1996 roku do września 2006 roku. Ile to będzie? - Teraz trwa liczenie tej nadpłaty, czym zajmuje się administrator naszego systemu bilingowego w Bydgoszczy - tłumaczy Jolanta Szewczyk, rzecznik koszalińskiego Zakładu Energetycznego (o efekcie tych wyliczeń poinformujemy Czytelników). - Postaramy się, by jak najszybciej pieniądze trafiły do poszkodowanych, których bardzo przepraszamy. Za to od ich sąsiadów będziemy domagać się wyrównania - dodała rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!