nasz komentarz
nasz komentarz
Wielki żal
Ja też uważam, że artysta przesadził. Można prowokować, można wytykać ludziom głupotę, ale jednak trzeba dostrzec pewną granicę. A w tym przypadku granica została przekroczona. Co do zarzutów księdza Zadarki - są niesprawiedliwe. Nie zrobiliśmy żadnej prowokacji. Oszukalibyśmy Czytelników wtedy, gdybyśmy zataili, że plakat wisiał przy kościele. Krzyża z kadru przecież nie wymażemy.
Jakub Roszkowski
Bilboard pojawił się w środę na kilka godzin przy jednej z koszalińskich ulic. Pod podobiznami ponad 50 znanych osób znalazł się napis "Żydzi won z katolickiego kraju".
O sprawie napisaliśmy już wczoraj (w czawartek informacje podaliśmy na naszej stronie internetowej). W nocy z środy na czwartek artysta, kryjący się pod pseudonimem Peter Fuss, przykleił na płocie parafii pw. Św. Ducha w Koszalinie gigantyczny plakat, który nie pozostawiał mieszkańcom żadnych złudzeń. Każdy, kogo spotkaliśmy, był oburzony. Nikt nie miał wątpliwości, że to antysemicka demonstracja, a sam plakat nawołuje do nienawiści do Żydów.
O komentarz poprosiliśmy też proboszcza Kazimierza Bednarskiego. Był wstrząśnięty i oburzony sprawą. Zapewnił nas, że podpisze się pod każdym protestem. Uważał też, że to potworna prowokacja.
Rzecznik prasowy kurii biskupiej ma do nas jednak ogromne pretensje.
"Kuria Biskupia w Koszalinie potępia incydent wywieszenia bilboardu o treści antysemickiej i antykatolickiej przed ogrodzeniem jednej z parafii. W tym wypadku doszło do obrzydliwej prowokacji nie tylko w treści, ale też przez wykorzystanie sąsiedztwa kościoła katolickiej parafii, która nie ma z tym nic wspólnego. Manipulacją jest sposób informowania opinii publicznej o wydarzeniu przez Głos Koszaliński na stronie internetowej, gdzie aż siedem na dwanaście zdjęć plakatu jest wykonanych na tle budynku kościoła. Do jednej prowokacji dodano drugą" - napisał ksiądz Krzysztof Zadarko, rzecznik kurii.
W piątek około godziny 14.30 prokuratura zamknęła i oplombowała koszalińską Galerię "Scena", w której były prezentopwane inne prace Petera Fussa. - To totalna bzdura i zamykanie artystom ust - komentował na gorąco Robert Knuth, szef Galerii. - Oskarżyli o promowanie antysemityzmu, a ta wystawa właśnie pokazuje, w jakiej skali występuje to zjawisko! Teraz nie mam wstępu do Galerii i pozostaje mi czekać na rozwój wypadków. (asia)
Na naszym forum internetowym komentarzy pojawiło się mnóstwo. Większość to opinie negatywne. Choć zdarzały się także popierające artystę. Niektórzy go tłumaczyli. - Podpis nie jest skandaliczny, tylko stanowi cytat z radiomaryjnej i antysemickiej nowomowy. Ponadto Polska nie jest krajem katolickim, a laickim. A twarze, bardzo różnorodne, to dowód na to, że Żydem jest ten, kogo antysemita wskaże. Bo kim się ma karmić antysemityzm w kraju bez Żydów? - pytała Czytelniczka Edyta.
- Choć wydaje się, że autorami tego plugastwa są antysemici, to ulokowanie tego przy kościele katolickim każe przypuszczać, że to robota jakichś pseudo-postępowców. Ci ludzie wiedzą, że w ramach wszech panującej ideologii politycznej poprawności, wszystkie chwyty są dozwolone, a najważniejsze żeby stale udowadniać, że my Polacy jesteśmy notorycznymi antysemitami. Nawet niechęć do karpia po żydowsku to nie kulinarny gust tylko przejaw antysemityzmu... -pisał kolejny Czytelnik. Inni rzucali wyzwiska, pojawili się też tacy, którzy Żydów chcieli wysłać na Madagaskar. Dyskusja wciąż trwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?