Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarna puma zadomowiła się w lasach pod Gościnem?

ima
W lasach koło Gościna i Charzyna (powiat kołobrzeski, zachodniopomorskie) zaobserwowano dzikie zwierzę, które może być czarną pumą. Burmistrz Gościna prosi mieszkańców o ostrożność podczas wycieczek do lasu.

Burmistrz Gościna Marian Sieradzki przestrzega mieszkańców swojej gminy, że w lasach okolic Gościna i Charzyna zaobserwowano dzikie zwierze, które może być czarną pumą:"z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców naszej Gminy uprasza się o zachowanie szczególnej ostrożności w przypadkach korzystania z lasów oraz ścieżek rowerowych na terenie Gminy Gościno" - czytamy w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej gminy.

Pierwszy, niepokojący sygnał przekazali gościńskiemu magistratowi w połowie sierpnia mężczyźni wędkujący na jeziorem w Lubkowicach. - Wtedy ta informacja budziła raczej niedowierzanie i uśmiechy - mówi burmistrz. -. Od tego czasu dotarły do nas co najmniej dwa kolejne, podobne sygnały. Jeden z nich od szanowanego mieszkańca Ząbrowa. W ostatnią niedzielę następny. Są ludzie, którzy twierdzą, że widzieli wielkiego, czarnego kota, który pojawił się przy drodze. Na widok ludzi uciekł. Po zasięgnięciu informacji w internecie, stwierdzili, że najbardziej przypomina czarną pumę. Dlatego w oficjalnym ogłoszeniu przestrzegam przed prawdopodobnie żyjącą w naszej okolicy pumą, choć 100 procent pewności, że to puma nie ma.

Po tym gdy jakiś czas temu Urząd Miasta rozesłał informacje do sołectw, pojawiły się kolejne głosy. Rzekomą pumę miała już dawno widzieć mieszkanka wioski Ołużna, ale uznała, że zgłaszać tego nigdzie nie będzie, bo nie zostanie potraktowana poważnie.

Jak wygląda czarna puma?

- Wygląda na to, że dziki kot widziany był w naszej okolicy od dobrych dwóch lat - mówi burmistrz. - Nie mamy żadnych sygnałów, by gdziekolwiek doszło do jego ataku na ludzi bądź zwierzęta. Nie natknęli się na nie leśnicy, czy myśliwi. Sytuacja jest wyjątkowa, ale jestem jak najdalszy od pomysłów by zabijać to zwierzę, skoro jak wynika ze słów świadków, płoszy się na widok człowieka. Zresztą zgodę na ewentualne odstrzelenie musiałoby wydać Ministerstwo Środowiska. Z drugiej strony myślę tak: wiemy już, że na pewno w naszych lasach pojawiły się wilki, których nie było tu od lat. Może wystarczy więc przyjąć do wiadomości, że w sąsiedztwie prawdopodobnie żyje dziki kot i zachować ostrożność.

Łowczy Koła Łowieckiego Świt Zbigniew Zawadzki mówi, że niedawno zadzwonił do niego człowiek, który sugerował, że kiedyś ktoś z okolic Ołużnej miał wziąć na przechowanie jakiegoś kota od przejeżdżającego w okolicy cyrku.

- Może to prawda? - zastanawia się. - Myśliwi dotąd go nie widzieli. Ale przecież z drugiej strony, nawet siedząc nocami na ambonach nie wypatrzyli w naszych lasach łosia, a zwierzę jakimś cudem dotarło do centrum miasta.

Burmistrz przekazał informację do powiatowego wydziału zarządzania kryzysowego, ten do odpowiednika w województwie. Powiadomiono wszystkie służby. - Musimy zebrać jak najwięcej informacji na temat miejsc, w których widziano tajemnicze zwierzę - mówi burmistrz. Chce nawiązać kontakt z naukowcami zajmującymi się dzikimi kotami, by rozwiać wątpliwości i ustalić ostatecznie jakie może stanowić zagrożenie. Przydałoby się zdjęcie tajemniczej pumy. - Ale kto natykając się na wielkiego kota, który za chwilę znika, jest w stanie zachować tyle zimnej krwi, żeby spokojnie zrobić mu zdjęcie? Choć może wreszcie komuś się uda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo