Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojsko nie będzie ścigać za unikanie służby

Sławomir Włodarczyk
Około 50 tys. młodych mieszkańców Pomorza Zachodniego, z których wielu przez długie lata unikało wojska, może odetchnąć. Przymusowa służba w koszarach, właśnie odeszła w zapomnienie.

Wojskowe Komendy Uzupełnień dostały już wytyczne w tej sprawie. - Zgodnie z pismem szefa Zarządu Organizacji i Uzupełnień P1 Sztabu Generalnego WP, do WKU nie trzeba się nawet fatygować - mówi podpułkownik Jacek Papiewski, szef WKU w Szczecinku.

Oficer zaznacza też, że przeniesienie do rezerwy nastąpi z urzędu i nie wymaga osobistego stawiennictwa. - Natomiast osoby, które chcą mieć udokumentowany ten fakt w książeczce wojskowej powinny zgłosić się do właściwego WKU. Tam otrzymają stosowny wpis do książeczki wojskowej bądź zaświadczenie - dodaje ppłk Papiewski.

Oficer ma rację, bo wpis w wojskowym dokumencie o przeniesieniu do rezerwy, to rzecz niemal bezcenna. Np., gdy żąda tego pracodawca. Póki, co niedoszły poborowy może też usłyszeć taki warunek z ust pracownika banku, gdy wystąpi w nim o kredyt.

Jednak najważniejsza wiadomość jest taka, że do rezerwy zostaną też przeniesione osoby, które w minionych latach odmówiły stawienia się do jednostki wojskowej. Na rozkaz szefa Sztabu Generalnego WP Wojskowe Komendy Uzupełnień uchyliły wobec tych osób wszystkie karty powołań i powiadomiły o tym prokuraturę.

Nie wiadomo jednak, co uczynią śledczy. Według nich, dekownicy popełnili przestępstwo, za które nadal powinni być ścigani. Ale jak zapewniono nas w Sztabie Generalnym, wszystko jest na dobrej drodze. Wszak ten, który powiadomił o przestępstwie, teraz takie zawiadomienie wycofa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!