Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto kupuje zamek

Rajmund Wełnic [email protected]
Rzecznik szczecineckiego ratusza Konrad Czaczyk przed zamkiem. W przyszłości mogłoby tutaj powstać centrum konferencyjne z gastronomią i miejscami noclegowymi.
Rzecznik szczecineckiego ratusza Konrad Czaczyk przed zamkiem. W przyszłości mogłoby tutaj powstać centrum konferencyjne z gastronomią i miejscami noclegowymi. Rajmund Wełnic
Po 11 latach Szczecinek odzyskuje Zamek Książąt Pomorskich. Jeszcze w kwietniu miasto zapłaci 1,3 miliona zł i podpisze akt notarialny.

HISTORIA ZAMKU

HISTORIA ZAMKU

Południowe skrzydło Zamku - tzw. Dom Rycerski - powstało w XIV wieku. W tamtych czasach gmach stał na wyspie na jeziorze, a ze stałym lądem łączyła go grobla. Zabytek był świadkiem wielkich wydarzeń historycznych - tu w roku 1409 odbył się zjazd książąt pomorskich, na którym wielki mistrz zakonu krzyżackiego Ulryk von Jungingen przekonywał do udziału w wojnie z Polską. Przed II wojną światową Niemcy urządzili w Zamku ekspozycję muzealną. Ostatnim gospodarzem obiektu była firma turystyczna "Jantaria", która zaadaptowała go na hotel i stołówkę. Nad brzegiem jeziora Trzesiecko wyrosły wówczas szpetne domki kempingowe i pomosty. "Jantaria" zbankrutowała na początku lat 90., a w roku 1993 decyzją wojewody hotel został przejęty przez miasto.

Stanie się to dokładnie w 11 lat od momentu, gdy szczecinecki ratusz sprzedał najstarszy zabytek w mieście wraz z nadjeziorną działką Wojciechowi Schmidtowi, prawnikowi i biznesmenowi z Człuchowa. W tym czasie nowy właściciel zamku wymienił w nim jedynie dach i przeprowadził niewielkie prace wewnątrz. Z roku na rok stojąca w środku parku budowla zamieniała się w coraz większą ruinę.

Wojciech Schmidt nie ukrywał ostatnio, że chętnie sprzeda zamek, bo nie ma już czasu i pieniędzy, aby zrealizować swój plan zamienienia obiektu w luksusowy hotel. W zeszłym roku był już ponoć po słowie z jednym z miejscowych przedsiębiorców, ale panowie nie dogadali się co do ceny.

Wtedy do akcji wkroczył burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. O planach odkupienia zamku już informowaliśmy, ale po niedawnej sesji Rady Miasta stały się one faktem. Radni zgodzili się na transakcję, co nie znaczy, że nie mieli uwag.

ULGA PRZYBLOKOWAŁA ROZWÓJ

ULGA PRZYBLOKOWAŁA ROZWÓJ

11 lat temu Wojciech Schmidt kupował całą nieruchomość za 325 tys. zł, korzystając z 50-procentowej ulgi dla obiektu zabytkowego. Gdyby jednak odsprzedał zamek przed upływem 10 lat, musiałby zwrócić ulgę - m.in. z tego powodu de facto na dekadę zablokowano możliwość zagospodarowania obiektu przez kogoś innego.

Radny Roman Matuszak, były wieloletni wiceburmistrz Szczecinka, pytał się, czy miasto musi kupować zamek i wzywał do oszczędności. - Niczego nie musimy robić: nie musimy robić hali, ulic i innych rzeczy - denerwował się burmistrz. - Takie myślenie dominowało w Szczecinku przez ostatnie lata i dlatego miasto się nie rozwijało.

Wątpliwości budziła też cena - 1,3 mln złotych. Tym bardziej że biegły wycenił całą nieruchomość na niespełna milion zł.
- Moim zdaniem ta wycena jest za niska, sama działka nad jeziorem jest więcej warta - burmistrz Douglas przekonywał, że na rynku nieruchomości mamy boom, a obiekt jest tyle wart, ile ktoś za niego chce zapłacić. - Kilka tygodni temu dawną kawiarnię "Pół czarnej" (stumetrowy lokal w starej kamienicy - red.) sprzedano za 420 tys. zł, więc proszę odpowiedzieć, czy 1,3 mln zł za zamek to dużo, czy mało?
Radnych przekonał też argument, że jeżeli miasto nie odzyska zamku, to będzie on nadal niszczał. Ostatecznie przy głosach wstrzymujących Wspólnoty Samorządowej oraz Prawa i Sprawiedliwości radni przyklepali transakcję.

Teraz pozostaje "drobny" szczegół - co dalej z zamkiem? Ratusz zamierza sięgnąć po unijne dotacje, za które można restaurować zabytkowe budowle. Są one stosunkowo łatwo dostępne. - Chcielibyśmy urządzić w zamku centrum konferencyjne z gastronomią i miejscami noclegowymi, którego w Szczecinku brakuje - mówi burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!