Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa "Głosu" ze Sławomirem Broniarzem, przewodniczącym ZNP

Sylwia Zarzycka
Sławomir Broniarz - przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego
Sławomir Broniarz - przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego archiwum
Rozmawiamy ze Sławomirem Broniarzem, przewodniczącym Związku Nauczycielstwa Polskiego, który gościł w podkoszalińskim Sarbinowie

Nowa minister edukacji zapowiedziała rezygnację z tak zwanych godzin karcianych. To ukłon w stronę nauczycieli, czy próba przypodobania się im?

Może nie przypodobania, ale pani minister uderzyła w czułe struny. Godziny karciane, głęboka refleksja nad egzaminem po szóstej klasie szkoły podstawowej, powrót do silnej pozycji kuratora - to postulaty także przez nas zgłaszane. Jednak nie dostaliśmy odpowiedzi na najważniejsze pytanie, dotyczące finansowania oświaty. Podobnie jak nie podzielamy entuzjazmu pani minister dotyczącego bezpieczeństwa zawodowego nauczycieli w przypadku likwidacji gimnazjów.

Wiadomo, że zwolnienia będą.

Ale nam nie chodzi o to, byśmy mogli wtedy powiedzieć: „A nie mówiliśmy”. Jeśli zmiany mają być, to niech poprzedzi je głęboka analiza. To nie może być skok do basenu, w którym nie ma wody.

Czy jest możliwe, by zawód nauczyciela zyskał na randze nie tylko dlatego, że nauczyciele będą zarabić więcej, ale także dlatego, że trafią do niego najlepsi?

Oczywiscie, kluczem do tego jest zmiana systemu kształcenia nauczycieli. Powinniśmy mieć, dajmy na to, pięć uczelni pedagogicznych, utworzonych na bazie tych najlepszych, do których skierowalibyśmy wszystkie środki. Wtedy moglibyśmy wybierać najlepszych z najlepszych.

Ale to jest plan na lata. Co zrobić dziś, gdy słabego nauczyciela, który nie ma wyników, zwolnić nie można?

Dobry, kompetentny dyrektor szkoły jest w stanie oddzielić ziarno od plew. Ale musi to być dobry dyrektor, odpowiedzialny za szkołę, uczniów i nauczycieli, a nie osoba uwikłana w układy towarzyskie czy lokalną politykę. Większość nauczycieli jest zaangażowana w pracę. Czasem, gdy się ktoś pogubi, trzeba mu pomóc i od tego jest dyrektor. Jeśli nastąpi poprawa, to znaczy, że jego cel został osiągnięty. Jeśli nie, to żaden artykuł Karty Nauczyciela nieroba, który się do szkoły nie nadaje, nie chroni. Jeśli dyrektor widzi i ma sygnały, że jego zespół źle funkcjonuje i nic z tym nie robi, to organ prowadzący powinien się zastanowić, czy to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Jednak często słyszymy, że nawet tych najsłabszych nauczyciel i chroni Karta Nauczyciela i zwolnić ich nie można .

Jest wiele możliwości, które umożliwiają rozwiąznie umowy o pracę z każdym nauczycielem, nawet tym mianowanym i dyplomowanym. Dyrektor w takim przypadku musi mieć argumenty w postaci głębokiej analizy pracy tego nauczyciela, od dydaktyki po kontakty z rodzicami. Niestety, Karta Nauczyciela jest fantastyczną wymówką w konfliktowych sytuacjach. Nowa minister edukacj mówi, że karta nie jest problemem. I ja się z nią w całości zgadzam.

Wracając do niedawnego spotkania z minister Anną Zalewską, spodziewacie się z jej strony jakiś niemiłych niespodzianek?

Nie sadzę, żeby jej intencją było radykalizowanie środowiska poprzez zmiany, które nie są wymuszone uwarunkowaniami obiektywnymi. Nie jest też jej celem robienie zamętu nie mając do tego żadnych przesłanek. Poza tym pani minister jest nauczycielką.

To dobrze?

Zdecydowanie, wie o czym mówi. Wie, że nie można nastawiać rodziców przeciwko nauczycielom, ale też zdaje sobie sprawę, że szkoła nie odciąży rodziców w kwestii wychowywania dzieci. Jeśli nie będzie ideologicznego przegięcia, afirmacji tylko jednego związku zawodowego, który podpisał z rządem porozumienia, a będzie partnerstwo, to rokowania na współpracę są dobre.

Gorący temat, sześciolatki w szkole.

Edukację sześciolatków trzeba łaczyć z edukacją przedszkolną i zachować prawo rodzica do podejmowania decyzji z tym zakresie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!