Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielno chce być miastem

Inga Domurat
Turystom, którzy co lato przyjeżdżają do Mielna i Unieścia i zderzają się z ogromną liczbą ludzi, mnóstwem barów, restauracji i rozrywek, aż trudno uwierzyć, że przyjechali na wieś. A formalnie właśnie tak jest
Turystom, którzy co lato przyjeżdżają do Mielna i Unieścia i zderzają się z ogromną liczbą ludzi, mnóstwem barów, restauracji i rozrywek, aż trudno uwierzyć, że przyjechali na wieś. A formalnie właśnie tak jest Radosław Brzostek
Nadmorskie Mielno od 1 stycznia 2017 roku ma szansę dołączyć do listy miast.

Takie zakusy podniesienia prestiżu gminy Mielno, która posiadając w swojej strukturze miasto, przestałaby być jedynie gminą wiejską, a na jej czele stałby burmistrz, a nie wójt, pojawiały się już od jakiegoś czasu u mieleńskich władz. Jednak to w uchwalonej w ubiegłym roku strategii rozwoju gminy na lata 2014-2022 znalazły się zapisy mówiące wprost o wzmocnieniu funkcji miejskich w mieleńskiej gminie i połączeniu Mielna z Unieściem w jedno miasto.

A wczoraj 12 radnych - wszyscy obecni w sali obrad - zgodzili się na przeprowadzenie konsultacji społecznych właśnie w sprawie nadania statusu miasta Mielnu i włączenia w jego granice Unieścia.

- Na tej zmianie możemy dużo zyskać. I nie chodzi tylko o samą nobilitację Mielna, prestiż, ale i możliwość korzystania z programów unijnych, które są zarezerwowane tylko dla miast, z których nasi przedsiębiorcy nie mogą korzystać - mówi Olga Roszak-Pezała, wójt gminy Mielno.

- Status miasta może mieć miejscowość, która ma co najmniej 2200 mieszkańców. Dzięki połączeniu Mielna i Unieścia byłoby ich ok. 3000. To wystarczająco dużo, by mieć miasto, a zarazem na tyle mało, by nadal korzystać z funduszy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ale, oczywiście, teraz wszystko zależy od naszych mieszkańców i od ich udziału w konsultacjach. Te zamierzam zarządzić jeszcze we wrześniu i prowadzone będą w formie ankiety, bo to najlepszy sposób, by dotrzeć do wszystkich mieszkańców.

Ci wielokrotnie udowodnili, że dobrze czują demokrację i jeśli mają prawo głosu, to z niego korzystają. W każdych ogólnopolskich wyborach to zwykle w gminie Mielno frekwencja jest wyższa niż w innych miejscach regionu. Tak było też podczas referendum atomowego w 2012 roku, w którym wzięło udział 57% uprawnionych do głosowania. Od wyniku konsultacji zależy, czy sprawa trafi dalej do wojewody i rady ministrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!