MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

11 lat po katastrofie smoleńskiej. Obchody w Szczecinku [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Poseł Małgorzata Golińska upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego
Poseł Małgorzata Golińska upamiętnia ofiary katastrofy smoleńskiej pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego Rajmund Wełnic
Skromny - z uwagi na obostrzenia sanitarne - wymiar miały szczecineckie obchody 11. rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem.

Punktualnie o godzinie 8.41, gdy 11 lat temu pod Smoleńskiem rozbił się prezydencki samolot, pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego kwiaty złożyła poseł Małgorzata Golińska, wiceminister środowiska. Aby upamiętnić tragedię, w której zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką i 94 innych osób, zawyły także syreny alarmowe.

Nieco później ofiary katastrofy upamiętniła także w tym miejscu delegacja Prawa i Sprawiedliwości.

Jak 10 kwietnia 2010 roku zapamiętała Małgorzata Golińska: - Byłam wówczas w ciąży, pamiętam, że krzątałam się przy jakichś domowych pracach, gdy zaczęły napływać pierwsze niejasne informacje o problemach z lądowaniem prezydenckiego samolotu - wspomina. - Najpierw było niedowierzanie, myśleliśmy, że to tylko problemy techniczne, że nikomu nic się nie stało. Że ktokolwiek jest zagrożony. Następne informacje były już dramatyczne, wszystko działo się przecież szybko. Zaczęły napływać nazwiska pasażerów... Podeszłam do tego bardzo osobiście, bo to było wkrótce po pogrzebie taty (Marian Goliński, poseł i wieloletni burmistrz Szczecinka zginął w wypadku samochodowym - red.), bywaliśmy Sejmie, aby uporządkować różne sprawy i spotykaliśmy się z różnymi osobami. Pierwsze moje myśli popłynęły więc, do tych których znaliśmy - Przemka Gosiewskiego, Aleksandry Natalli-Świat, marszałka Krzysztofa Putry.

- Dziś z perspektywy już tylu lat zawsze zastanawiamy się, co by było, gdyby elita, która zginęła wówczas pod Smoleńskiem była wciąż wśród nas, jaka byłaby Polska - dodaje poseł ze Szczecinka. - Ja także oczywiście wciąż o tym myślę.

- Czy liczę, że poznamy prawdę o katastrofie? - Jak się posłucha poseł Małgorzaty Wassermann (jej ojciec Zbigniew Wasseramann zginął w katastrofie - red.), która widzi, że nie ma postępów, zaczyna powoli tracić cierpliwość do tego wszystkiego, to mam wrażenie, że zaniedbania z pierwszych chwil po katastrofie doprowadziły do tego, że wiele kwestii pozostaje do dziś niewyjaśnionych. I coraz trudniej do nich dojść. I coraz mniejszą mamy w związku z tym nadzieję, że poznamy prawdziwe przyczyny katastrofy. Choć jednocześnie niesłychanie mnie irytuje, że już nazajutrz po katastrofie, poszedł przekaz, że ustalono już przyczyny. Że to wina pilota, że prezydent naciskał na lądowanie. To też narobiło sporo w umysłach ludzi i do dziś tak twierdzą, choć przecież na tak wczesnym etapie nie było możliwe stwierdzić, jakie były przyczyny katastrofy. Przecież jeszcze ciała ofiar leżały w błocie. Cała masa niedopowiedzeń, kłamstw i manipulacji. Cała masa nienawiści między ludźmi od tamtego czasu. Mam wrażenie, że Smoleńsk zmienił bardzo wielu Polaków i rzucił nas w wiele skrajności.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto